Zataczający się mężczyzna szedł chodnikiem na jednej z ulic Wejherowa, pchając wózek z malutkim dzieckiem. Spostrzegła to kobieta, która powiadomiła Straż Miejską, sądząc, że „opiekun” może być nietrzeźwy. Badanie wykazało blisko 1,7 promila alkoholu w jego organizmie. Teraz mężczyzna musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami, grozi mu nawet kara do 3 lat pozbawienia wolności.