Kierujący pod wpływem alkoholu pozostają prawdziwą plagą na drogach, także w regionie pomorskim. Prowadzący osobowego peugeota we wtorek, 10 października wjechał w przystanek na ul. Podwale Przedmiejskie w Gdańsku. W organizmie miał 1,5 promila alkoholu. Dwukrotnie wyższy odczyt przyniosło natomiast badanie trzeźwości kierowcy jaguara, który na terenie Sztumu tego samego dnia wjechał w bramę. Na szczęście, w obu zdarzeniach skończyło się na uszkodzonych samochodach. Obaj kierowcy będą musieli teraz ponieść konsekwencje swoich czynów.