kraj

Apel wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza skierowany do partnerów z rządzącej Koalicji 15 Października, by razem wyłonili tylko jednego kandydata na prezydenta, miał krótki żywot. Już kilka godzin po tym wystąpieniu premier Donald Tusk zarysował w mediach społecznościowych odmienną koncepcję: koalicyjne partie wystawią jak najlepszych kandydatów do I tury, na tym etapie nie będą się oni wzajemnie atakować, a ten, kto przejdzie do II tury, otrzyma zjednoczone poparcie. W ujęciu premiera I tura byłaby zatem czasem szlachetnego współzawodnictwa, z którego wyłoniłby się primus inter pares, a dopiero II tura przybrałaby postać wspólnej gry o wszystko.

Podczas prac porządkowych na terenach dotkniętych powodzią żołnierze 7. Pomorskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej w worku na śmieci znaleźli 10 tysięcy euro w gotówce. O tym fakcie poinformowali swoich przełożonych. Mogą teraz liczyć nie tylko na szacunek, ale i nagrodę.

Narodowy Fundusz Zdrowia ostrzega przed oszustami, którzy oferują w sieci „podarowane przez rząd” karty podarunkowe lub bony lekowe dla pacjentów aptek. Warunkiem otrzymania takiej zniżki jest... wpłata podatku.

Gdybyśmy przeanalizowali tylko, a może aż, ostatnie nieco ponad 100 lat, kiedy kobiety w Polsce uzyskały prawa wyborcze (listopad 1918 roku), do jakich wniosków byśmy doszli? Czy obecnie kobiety mają łatwiej niż kiedyś? Czy dzisiaj to nie Lech Wałęsa, a Anna Walentynowicz mogłaby stanąć na czele strajku stoczniowców? Dlaczego według raportu WUP z 2023 roku wśród 155 prezesów i prezesek zarządów znalazło się tylko 19 kobiet? Pewnie dzisiaj – w Dniu Kobiet – podczas dyskusji padnie wiele innych pytań i ciekawych wniosków.