Pojawiła się zaledwie przed tygodniem, a już wzbudziła ogromne kontrowersje. O co chodzi? O 3-metrową plastikową palmę, która stanęła przed wejściem do klubu nocnego przy ul. Lektykarskiej w Gdańsku. Mówią krótko: to kicz. Miasto rozkłada ręce. Nie ma prawnych narzędzi do wyegzekwowania usunięcia palmy.