Z nagrania monitoringu wynika, że matka trzymała dziecko na rękach, gdy wypadło za burtę – tłumaczą szwedzcy prokuratorzy, którzy zdecydowali się umorzyć postępowanie w sprawie tragedii, do której pod koniec czerwca doszło na promie Stena Spirit, płynącym z Gdyni do Karlskrony. Sprawę tzw. rozszerzonego samobójstwa 36-letniej polskiej obywatelki i śmierci jej niespełna 7-letniego syna wciąż badają gdańscy śledczy.