- Gdańsk przyznaje się do wycieku danych osobowych z Budżetu Obywatelskiego – przekonuje Przemyusław Majewskim, radny opozycyjnego w Radzie Miasta Gdańska klubu Prawa i Sprawiedliwości, który alarmuje, że dane osobowe z list poparcia projektów zgłoszonych pod głosowanie „były dostępne przez ponad 3 miesiące w sieci dla każdego internauty”. Magistrat już odpowiedział na jego interpelację w tej sprawie i wyjaśnia, że błąd leżał po stronie dwóch autorów pomysłów zgłoszonych w ramach projektu, którzy omyłkowo dodali jako załączniki niewymagane, zdigitalizowane dokumenty z danymi osobowymi gdańszczan.