Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lotos sprzedany poniżej wartości? Raport NIK mówi o ponad 7 miliardach różnicy

Według kontrolerów Najwyżej Izby Kontroli Orlen sprzedał saudyjskiemu koncernowi paliwowo-chemicznemu Saudi Aramco udziały w gdańskim Lotosie dużo poniżej ich wartości. Chodzi o niebagatelną kwotę ponad 7 mld zł. Orlen broni się, że umowy zostały przygotowane zgodnie z najwyższymi standardami i oddają w pełni biznesowe porozumienie między partnerami. Już ponad rok temu zawiadomienie w prokuraturze o możliwych nieprawidłowościach przy sprzedaży Lotosu złożyła posłanka Agnieszka Pomaska, jednak do tej pory nie zostało wszczęte postępowanie w tej sprawie.

Raport NIK ws. Lotosu: Sprzedaż poniżej wartości

Od kilku miesięcy gotowy ma być raport Najwyższej Izby Kontroli w sprawie fuzji Orlenu z Lotosem. Raport powstał po kontroli w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Jako pierwsi nieoficjalnie jeszcze dotarli do niego dziennikarze programu "Czarno na białym" z TVN Łukasz Frątczak i Dariusz Kubik.

W połowie 2022 roku Orlen, przy aprobacie ówczesnego rządu, przejął Grupę Lotos, a następnie sprzedał część udziałów. Kontrolerzy NIK oszacowali, iż saudyjska spółka Saudi Aramco kupiła poniżej wartości zarówno 30 proc. udziałów w rafinerii gdańskiego Lotosu zajmującej się hurtową sprzedażą paliw oraz 50 proc. udziałów w spółce produkującej paliwa lotnicze. Orlen sprzedał te udziały za 2,2 mld zł, a według NIK warte były one aż 9,4 mld zł. Różnica wynosi więc aż 7,2 mld zł.

CZYTAJ TEŻ: NIK zawiadomi prokuraturę w sprawie sprzedaży Grupy Lotos

W swoim raporcie kontrolerzy NIK krytycznie nie tylko ocenili sprzedaż udziałów w Lotosie poniżej wartości, ale także negatywnie odnieśli się do działań ówczesnego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Chodzi o jego kontrolę i nadzór, a właściwie ich brak, nad całym procesem sprzedaży Lotosu. Zdaniem kontrolerów, co ujawniają dziennikarze TVN, "minister nie miał wiedzy i nie starał się jej pozyskać jeśli chodzi o warunki transakcji dokonywanych przez PKN Orlen".

A co najważniejsze, zdaniem kontrolerów NIK cały proces połączenia Orlenu z Lotosem zrodził ryzyko dla bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym w Polsce.

Orlen się broni

Biuro Prasowe Orlen wydało oświadczenie, w którym podkreślono, iż połączenie Orlenu z Grupą Lotos miało kluczowe znaczenie dla wzmocnienia bezpieczeństwa surowcowo-paliwowego kraju, a dzięki tej transakcji Rafineria Gdańska ma zapewnione środki na inwestycje niezbędne, aby dostosować swój biznes do wymogów polityki klimatycznej Unii Europejskiej. W oświadczeniu Orlen podkreśla, iż „sprzedaż części aktywów Lotosu, wynikająca z realizacji środków zaradczych wskazanych przez Komisję Europejską, została zrealizowana zgodnie z wyceną rynkową tych aktywów, z pełnym poszanowaniem przepisów prawa i pod nadzorem organów państwa”.

- Biorąc to pod uwagę, zarzuty Najwyżej Izby Kontroli wobec fuzji Orlen – Lotos nie mają uzasadnienia – czytamy w wydanym oświadczeniu.

Orlen nie ma wątpliwości, że wycena i sprzedaż aktywów Lotosu odbyła się na rynkowych warunkach, a wyceny, które następnie zostały zaakceptowane przez biegłych rewidentów i akcjonariuszy Lotosu i Orlenu, zostały przygotowane przez niezależnych zewnętrznych doradców.

- W tym kontekście niewłaściwe jest przyjmowanie jako punktu odniesienia wartości księgowej Grupy Lotos, która nie ma nic wspólnego z rynkową wartością formy. W czasie gry Orlen finalizował fuzję z Grupą Lotos, ok. 150 spółek na Giełdzie Papierów Wartościowych było wyceniane poniżej ich wartości księgowej – uważa Orlen.

ZOBACZ TAKŻE: Pomaska do CBA: Skontrolować mecenasa, który był zatrudniony przy sporządzeniu umowy o sprzedaży Lotosu

W Orlenie przypominają, iż na zapytania o sprzedaży aktywów Lotosu odpowiedziało tylko kilka z kilkudziesięciu firm, a umowa z Saudi Aramco oznacza zacieśnienie relacji Orlenu z największym koncernem paliwowym na świecie.

Posłanka Pomaska pisze do prokuratury

Po ujawnieniu fragmentów nieopublikowanego jeszcze oficjalnie raportu NIK zawrzało.

Wielokrotnie ostrzegaliśmy przed nieprawidłowościami przy wyprzedaży Lotosu. Zaniżona wartość spółki, dwuznaczna rola prawników Orlenu, brak nadzoru przez Sasina, kłamstwa Morawieckiego. To wszystko potwierdza raport NIK – skomentowała posłanka Agnieszka Pomaska.

Łukasz Bejm z Biura Poselskiego Pomaskiej przypomniał, że już w grudniu 2022 roku posłanka złożyła w Prokuraturze zawiadomienie o możliwych nieprawidłowościach przy sprzedaży Lotosu. Pomaska w piśmie zwróciła uwagę na fakt, iż „okoliczności sprzedaży udziałów Lotos przez PKN Orlen saudyjskiej spółce Saudi Aramco wskazują na to, że transakcja sprzedaży odbyła się poza kontrolą służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa i że ta transakcja jest nielegalna. Sprzedaż przez Orlen części Lotosu spółce Saudi Aramco odbyła się z naruszeniem Ustawy o kontroli niektórych inwestycji. Służbom specjalnym nie pozwolono ocenić, czy transakcja zagraża bezpieczeństwu Polski mimo że Saudi Aramco współpracuje z Rosją. Ponadto sprzedaży przez Orlen udziałów w Lotosie spółce Saudi Aramco nie konsultowano pod kątem bezpieczeństwa energetycznego Polski. Nie wiadomo, czy Saudi Aramco przedstawiła polskim władzom informacje o swoich powiązaniach z rosyjskimi firmami energetycznymi”.

Do tej pory prokuratura nie wszczęła postępowania w zgłoszonej przez Pomaskę sprawie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama