Gęste mgły na plażach w Trójmieście
Jeden z ostatnich wakacyjnych weekendów jest dla turystów wyjątkowy łaskawy. Pogoda dopisuje, jak nigdy, bo wysokie temperatury utrzymają się niemal od początku tygodnia, ale w sobotę do południa wielu wypoczywających miało okazję zaobserwować nietypowe zjawisko nad Morzem Bałtyckim. Do samego południa, a nawet jeszcze dłużej, plaże w Trójmieście, ale i nie tylko, spowijała gęsta mgła, przywodząca na myśl scenerię z filmów grozy.
Supermgła nad Bałtykiem. Skąd?
Wszystkiemu winne jest zjawisko tzw. upwellingu, czyli wynoszena chłodnej wody z dolnych warstw morza ku powierzchni. Mgła adwekcyjna to jednak nie jedyne skutki uboczne tego zjawiska. Przy upwellingu gwałtownie spada również temperatura wody.
- Jeśli jej temperatura spada poniżej 14 st. Celsjusza, ratownicy mają obowiązek wywieszenia czerwonej flagi i zamknięcia kąpieliska. Wejście do tak zimnej wody może bowiem spowodować u człowieka wstrząs termiczny - wyjaśnia Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sezon wakacyjny w pełni. Tłumy na plaży w Sopocie
Upwelling - jak wyjaśnia dalej IMGW - to pionowy prąd wstępujący, który wynosi na powierzchnię masy wody zalegające na większych głębokościach. Powstaje w wyniku współdziałania dwóch czynników: wiatru wiejącego nad zbiornikiem wodnym oraz tzw. transportu Ekmana, którego przyczyną jest siła Coriolisa związana z ruchem obrotowym Ziemi.
Niesamowite zjawisko. W jednej chwili przyszła mgła. Półwysep Helski.
— Tomkisiel (@tomkisielek) August 19, 2023
Co to? pic.twitter.com/JJWByVvwOh
- Powszechnie wiadomo, że siła Coriolisa powoduje odchylenie prądów na półkuli północnej w prawo, a na południowej w lewo. Gdy na polskim Wybrzeżu wieje wiatr ze wschodu, mniej więcej równolegle do linii brzegowej, efekt siły Coriolisa wzmacnia proces odpychania wód powierzchniowych od brzegu. Wówczas na ich miejsce napływają chłodniejsze wody z dna morza - czytamy na stronie IMGW.
Upwelling na Pomorzu popularny szczególnie w sierpniu
W Polsce zjawisko upwellingu obserwujemy zwykle latem, ale może występować w ciągu całego roku. Od czerwca do sierpnia Morze Bałtyckie szybko się nagrzewa, jednak przekazywanie ciepła w głąb akwenu odbywa się powoli. W następstwie powstaje poziome uwarstwienie termiczne – ciepłe wody zalegają nad chłodnymi, a pomiędzy nimi tworzy się termoklina, czyli warstwa szybkiego obniżania się temperatury wraz z głębokością. Latem termoklina w Bałtyku najczęściej zalega na głębokości 15-30 metrów i oddziela wody o różnicy temperatury sięgającej nawet 10 st. Celsjusza. Aby masy chłodnej wody wydostały się na powierzchnię, potrzebny jest stały wiatr z kierunku wschodniego, którego prędkość nie musi być wcale znaczna. Zjawisko upwellingu może powstać nawet przy słabym wietrze, osiągającym prędkość zaledwie 2-4 m/s.
Napisz komentarz
Komentarze