Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Barwny korowód ponad tysiąca Kociewiaków przeszedł ulicami Gdańska

W piątek 4 sierpnia Kociewiacy opanowali Jarmark Św. Dominika w Gdańsku. To już kilkuletnia tradycja, że jeden dzień jarmarku jest Świętem Kociewia. Barwny korowód poprowadziła tczewska Harcerska Orkiestra Dęta. Wyruszyli sprzed Złotej Bramy na Ołowiankę.
Barwny korowód ponad tysiąca Kociewiaków przeszedł ulicami Gdańska

Autor: Magda Apostołowicz

Do Gdańska na Święto Kociewia dotarli Kociewiacy z wszystkich trzech powiatów: starogardzkiego, świeckiego (województwo kujawsko-pomorskie) oraz tczewskiego. Przyjechali całymi rodzinami. Najmłodsi jeszcze w wózkach, najstarsi nawet szli przy balkoniku. Było gwarnie, ze śpiewem na ustach i uśmiechem na twarzach. Nie zniechęcił nawet deszcz, który strugami rozlał się kiedy barwny korowód docierał na Ołowiankę.

– To byłoby najlepsze z dotychczasowych świąt, gdyby nie ten pogodowy psikus – mówi Piotr Kończewski, dyrektor Biura Lokalnej Organizacji Turystycznej Kociewie, który spinał działania związane z uczestnictwem w święcie. – Na Święto Kociewia dotarło wielu Kociewiaków i to z wszystkich zakątków tego regionu. Nie zabrakło też reprezentacji z Drzycimia, czy Dragacza z powiatu świeckiego. W korowodzie uczestniczyło ponad tysiąc Kociewiaków. Mieliśmy przygotowanych tyle okazjonalnych znaczków, a zabrakło ich dla wszystkich.

Piotr Kończewski przyznał, że nawet deszcz, który mocno dał się we znaki uczestnikom przemarszu, nie przeszkodził w sprawnym przejściu korowodu. Harcerze pod batutą Magdaleny Kubickiej-Netki porwali Kociewiaków do sprawnego marszu.

– Nie mogło mnie zabraknąć na Święcie Kociewia – mówi Krystyna Gierszewska z Lignów Szlacheckich. – Już dwa tygodnie wcześniej upiekłam fefernuski, tradycyjne kociewskie pierniczki. Deszcze trochę nam pokrzyżował szyki, ale później ludzie zaczęli przychodzić, zaglądali do naszych straganów.

 

Ewa Macholla-Jacewicz, rzeczniczka starosty starogardzkiego, stwierdziła, że – jej zdaniem - był to największy w historii korowód.

– Najwięcej osób uczestniczyło w tegorocznym korowodzie – mówi pani Ewa. – Było barwnie, kolorowo. To co było najfajniejsze, to reakcje turystów, mieszkańców, którzy machali do nas, krzyczeli, wołali, filmowali nas. Wszyscy reagowali bardzo, bardzo sympatycznie, ale też w trakcie występów na scenie czekała na nas wystawa, a później jeszcze występy zespołów. Gdyby nie ten epizod z deszczem, to można by powiedzieć, że Święto Kociewia udało się nam świetnie. Teraz jest już piękne słońce.

Przypomnijmy, Święto Kociewia to jedyne tego typu wydarzenie w ramach Jarmarku Św. Dominika, które integruje Kociewiaków z trzech powiatów: starogardzkiego, tczewskiego oraz świeckiego, a ponadto ukazuje mieszkańcom Gdańska i turystom kulturę tego pomorskiego regionu. Pierwszy Korowód Kociewski odbył się w 2005 roku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama