Mecz z impetem zaczęła Arka, która w pierwszych minutach przeprowadziła kilka ofensywnych akcji. Gdynianie oddali też kilka strzałów na bramkę Górnika, ale żaden z nich nie znalazł drogi do siatki. Arka była w pierwszej części meczu stroną dominująca, ale - niestety - po raz kolejny grała nieskutecznie.
W drugiej odsłonie gra niespecjalnie różniła się od tej w pierwszej części meczu. To arkowcy byli stroną przeważającą, sprawiającą wrażenie tych, którzy bardziej chcą wygrać ten mecz.
W 90 minucie zawodnik gospodarzy Karol Turek zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Arce nie starczyło jednak czasu i precyzji, by wykorzystać ten niewielki atut w końcówce meczu i po raz drugi piłkarze z ul. Olimpijskiej w Gdyni dopisali do swojego dorobku jeden punkt.
Szkoda, że tylko jeden, bo byli drużyną wyraźnie lepszą. Przed nimi i sztabem szkoleniowym dużo pracy, aby poprawić przede wszystkim skuteczność, z którą Arka boryka się już od kilku sezonów.
- Zdominowaliśmy rywala, we wszystkich aspektach meczu, ale zabrakło nam konkretów, czyli choćby jednej bramki – powiedział po meczu trener Arki Wojciech Łobodziński. - Musze powiedzieć, że, tak jak po meczu z Termaliką, jestem zbudowany postawą zwłaszcza tych młodszych zawodników, bo oni z meczu na mecz będą lepsi – dodał optymistycznie szkoleniowiec Arki.
Napisz komentarz
Komentarze