Ten element konferencji prasowej prezesa Lechii Ziemowita Deptuły był jej finałem.
- Dużo się działo w ostatnich dniach, kosztowało mnie to dużo energii, ale dziś mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy, a wręcz dumny, że mogę tutaj stać przed państwem w roli tak zasłużonego klubu jakim jest Lechia Gdańsk – powiedział na gorąco nowy szkoleniowiec biało-zielonych. Szymon Grabowski oczywiście podziękował za zaufanie jakim go obdarzono w Lechii i obiecał absolutne zaangażowanie w walkę o powrót Lechii do ekstraklasy.
Grabowski to 42-letni trener, który zainteresowanie klubów piłkarskich wzbudził pracując ostatnio w Stomilu Olsztyn, z którym dotarł aż do finału barażów o I ligę. Jego drużyna przegrała je w rzutach karnych z Motorem Lublin, ale piłkarskie środowisko doceniło jego pracę. Pochodzący z Rzeszowa Szymon Grabowski pracował wcześniej jako asystent trenera w Resovii (2014-2015), później jako pierwszy szkoleniowiec tego klubu (2017-2020), potem w Podhalu Nowy Targ (2021-22) i ostatnio w Stomilu. Z Lechia podpisał kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.
Prezes Deptuła poprzeczkę nowemu trenerowi postawił wysoko, bo jasno zadeklarował, że Lechia w nadchodzącym sezonie ma grać o awans do ekstraklasy.
- Teraz zdecydowanie ważniejsza jest przyszłość, niż to co się stało wcześniej. A to oznacza, że rozmawiamy z miastem na wiele tematów. Mogę zapewnić, ze Lechia będzie grała na Polsat Plus Arenie Gdańsk – powiedział prezes.
Zaznaczył, że zastał w klubie wiele kończących się umów sponsorskich, ale już rozmawia na temat ich przedłużenia np. z Energą. Ziemowit Deptuła przyznał, że klub musi szukać pieniędzy wszędzie. Bo budżet będzie znacznie mniejszy. Na sezon 2023/24 będzie to 22,5 miliona złotych.
- Mam zapewnienie ze strony właściciela, że będzie finansowanie – powiedział.
Deptuła dodał, że połowa klubowego budżetu będzie przeznaczona na pierwszą drużynę.
- Poważnym wyzwaniem budżetowym jest stadion, ale wierzę, że uda nam się porozumieć w tej sprawie z miastem i spółka zarządzającą obiektem.
Prezes zapewnił o pracy nad lepszą płynnością finansową, aby wzmocnić wiarygodność klubu, która w ostatnim czasie nie jest jego mocną stroną.
Kadra Lechii ma liczyć 22 zawodników z pola i trzech bramkarzy. Ławka nie będzie więc zbyt szeroka. Z klubu odejdą: Rafał Pietrzak, Flavio Paixao, Marco Terrazzino, Jakub Kałuziński, Kristers Tobers, Joel Abu Hanna, Henrik Castegren i Łukasz Zwoliński. Tym zawodnikom skończyły się kontrakty. Szef klubu deklaruje także lepszą współpracę z Akademią Lechii Gdańsk, tak by jej wychowankowie regularnie zasilali pierwszą drużynę.
- Celem drużyny ma być zwycięstwo w każdym meczu. Musimy przestać myśleć o środku tabeli, kalkulować. Chcę, by to było wpisane w DNA tego zespołu.
Celem drużyny ma być zwycięstwo w każdym meczu. Musimy przestać myśleć o środku tabeli, kalkulować. Chcę, by to było wpisane w DNA tego zespołu.
Ziemowit Deptuła
Drużyna w nowym, już I-ligowym, sezonie będzie mocno odmłodzona. O tym mówił wcześniej dyrektor sportowy Łukasz Smolarow. Lechia ściąga zawodników z wypożyczeń, na testach jest jej wychowanek Miłosz Kałahur. Klub prowadzi rozmowy z kolejnymi młodymi piłkarzami.
Prezes przyznał, ze Lechia przez ostatnie lata straciła swoją tożsamość. Chce, by klub w najbliższych latach ją odzyskał. Dlatego współpraca z miastem ma być zdecydowanie lepsza i to nie tylko w kwestii czysto klubowej, ale w zakresie wielu programów społecznych.
- Chcemy być nie tylko bliżej urzędu, ale i mieszkańców Gdańska – dodał. Będziemy dążyć do tego, by mecz Lechii był nie tylko sportową rozgrywką, ale fajnym wydarzeniem dla wszystkich, którym klub jest bliski.
Napisz komentarz
Komentarze