Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ubywa pielęgniarek [nl] ze szkół. Po wakacjach będzie jeszcze gorzej

Przed czterema laty zagwarantowano każdemu uczniowi szkoły publicznej możliwość skorzystania z opieki pielęgniarki. A jak się ma gwarancja do praktyki? - Trzy czwarte zatrudnionych w szkołach pielęgniarek jest w wieku emerytalnym. Jeśli zdecydują o rezygnacji z pracy, trzeba będzie zostawić szkoły bez opieki - mówi Jolanta Zając, przewodnicząca Komisji ds. Pielęgniarek Środowiska Nauczania i Wychowania Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku, prezes NZOZ medycyny szkolnej, który obejmuje opieką 45 szkół na terenie Gdańska
Ubywa pielęgniarek [nl] ze szkół. Po wakacjach będzie jeszcze gorzej

Autor: Pixabay

Od 2019 r. obowiązuje ustawa, nakazująca zapewnienie każdemu uczniowi opieki zdrowotnej do ukończenia 19 roku życia. Jak wygląda realizacja tej ustawy?
Niestety, są na Pomorzu szkoły, w których nie ma ani pielęgniarki, ani higienistki. Pielęgniarki nie są zainteresowane pracą w medycynie szkolnej. Obecnie trzy czwarte zatrudnionych w szkołach pielęgniarek jest w wieku emerytalnym. Jeśli zdecydują o rezygnacji z pracy, trzeba będzie rozwiązać umowę z NFZ i zostawić szkoły bez opieki.

Dlaczego do pracy w szkołach nie garną się młodsze pielęgniarki?
Pracują w szpitalach, w przychodniach, gdzie zarabiają więcej.

Mniej zarabia się w szkole?
Szkoły nie są konkurencyjne w porównaniu z tym, ile zarabia się w szpitalach.Obecnie niedoszacowania finansowe wynoszą około 2 tys. zł na etat. Po niewielkiej podwyżce, planowanej od czerwca, stawki na dzieci specjalnej troski zmniejszy się to do około 1,5 tys. zł. Nie wyrówna luki w poziomie płac. A praca jest tu wymagająca wymaga podejmowania w trybie nagłym decyzji bez możliwości wsparcia koleżanki pielęgniarki czy lekarza. Do tego dochodzi przemieszczanie się z jednej do drugiej szkoły w ciągu dnia.

To jedna pielęgniarka nie ma pod opieką tylko jednej szkoły?
Nie ma wyznaczonej liczby szkół, jest wyznaczona liczba dzieci. Górny pułap to 1100 uczniów. Rozporządzenia ministra zdrowia zakłada takie przemieszczanie się pielęgniarek. Jeśli szkoła jest mała, pielęgniarka ma w niej pracować nie mniej niż raz w tygodniu, nie mniej niż cztery godziny. Musi więc, kończąc pracę o godz. 12. przejść potem do kolejnej szkoły. A w tej następnej, od godziny 13. nie spotka się już z częścią uczniów, którzy pokończyli lekcje. Nie jest to dobre rozwiązanie.

 

Zauważono, że brak pielęgniarki w szkole przekłada się na liczbę bilansów zdrowia uczniów. Pielęgniarki w przychodniach nie są w stanie, przy obecnej obsadzie, zrobić badania przesiewowe każdego rocznika.

Gdzie najczęściej brakuje pielęgniarek szkolnych?
W mniejszych miejscowościach choć są problemy z kadrą pielęgniarską, to jednak szpitale nie są tak dużą konkurencją dla szkół. Jednak już w Trójmieście, gdzie mamy bardzo dużo szpitali, pielęgniarki są poszukiwane przez pracodawców. Ostatnio aż czterej dyrektorzy placówek oświatowo-wychowawczych zwracali się do mnie o objęcie opieką pielęgniarską. Niestety, musiałam odmówić. Musiałam także w kwietniu br. oddać dwie szkoły ze względu na brak pielęgniarek.

Jak będzie po wakacjach?
Na pewno sytuacja nie ulegnie poprawie, o ile się nie pogorszy. Na pewno  NZOZ-y zajmujące się medycyną szkolna mają ogromne trudności z zatrudnieniem pielęgniarek.

Co oznacza brak pielęgniarki w szkole?
W szkołach ogólnych uczy się mnóstwo dzieci z problemami zdrowotnymi. Często nauczyciele muszą sobie radzić sami z uczniami z cukrzycą, epilepsją. Nie przeprowadza się w takich szkołach badań przesiewowych, brakuje możliwości wsparcia grona pedagogicznego. Zapominamy też, że celem nadrzędnym obecności pielęgniarki w szkole jest edukacja, badanie profilaktyczne, dbałość o to, by dziecko poszło na bilans zdrowia. Pielęgniarki wkładają maksimum energii, by przekonać rodziców o konieczności badań. Zauważono, że brak pielęgniarki w szkole przekłada się na liczbę bilansów zdrowia uczniów. Pielęgniarki w przychodniach nie są w stanie, przy obecnej obsadzie, zrobić badania przesiewowe każdego rocznika.

Kiedyś też w szkołach szczepiono dzieci.
W tamtych czasach w województwie pomorskim było 99,8 proc. wyszczepionych dzieci. Po zmianie przepisów, nakazujących obecność rodzica przy szczepieniu dziecka, szczepienia zniknęły ze szkół. Skutki widać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
BB 21.08.2024 11:44
Czas pomyśleć o studium dla higienistek,jak było kiedyś. Jestem pielęgniarką, pracuję w szkole,za rok odchodzę na emeryturę. Trzy szkoły zostaną bez pielęgniarki. Nie ma chętnych.

Reklama
Reklama
Reklama