Pożar kamienicy w Sopocie. Trwa ustalanie przyczyn
To był niezwykle dramatyczny pożar. W nocy z piątku na sobotę, 17 na 18 lutego w wielorodzinnym budynku przy ul Andersa 30 w Sopocie tuż przed północą wybuchł ogień. Udało się go ugasić dopiero o 7 rano następnego dnia. W akcji ratowniczej brało udział 62 strażaków z Trójmiasta i okolic.
W pożarze na szczęście nikt nie ucierpia. Akcja gaśniczna nie należała do najłatwiejszych, bo działania strażaków krzyżował silny wiatr, który szybko rozprzestrzeniał ogień. Gdy strażacy dojechali na miejsce, ostatnia, piąta kondygnacja budynku wraz z poddaszem, płonęła już w całości. Kondygnacje poniższe były murowane, ale ta najwyższa miała drewnianą konstrukcję. Wiatr rozwiewał jej żarzące się elementy, które strażacy nazywają ogniami lotnymi, na kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt metrów. Poza gaszeniem, strażacy pilnować także, aby ogień nie przeniósł się na inne pobliskie budynki.
Z budynku, w którym znajduje się 21 mieszkań, strażacy ewakuowali 16 osób. Większość z nich samodzielnie wydostała się przed ich przyjazdem.
Sprawę przejmuję prokuratura
Przeprowadzone przez biegłego na miejscu pożaru oględziny nie dały na razie odpowiedzi na pytanie o jego przyczynę. Organy ścigania czekają na pełną analizę w tej sprawie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pożar kamienicy w Sopocie. Można wpłacać pieniądze na rzecz poszkodowanych
- Materiały dotyczące sprawy pożaru kamienicy przy ul. Andersa w Sopocie, 20 lutego przesłaliśmy do prokuratury w Sopocie - informuje asp. szt. Lucyna Rekowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie. - Wniosek dotyczył wszczęcia śledztwa z art. 163 kodeksu karnego. Będzie ono prowadzone w kierunku sprowadzenia pożaru w wielkich rozmiarach zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Grozi za to 10 lat więzienia. Cały czas prowadzimy czynności w tej sprawie. Są one nadzorowane przez prokuraturę. Przesłuchaliśmy już pierwszych kilkanaście osób. Oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa prowadzone były na miejscu pożaru w sobotę. Na miejscu nie podał nam żadnej wstępnej przyczyny, dlatego czekamy na pełną opinię.
Trwają przesłuchania świadków, ustalane są całkowite straty po pożarze.
- Oprócz samego budynku, gdzie doszło do pożaru, gdzie uszkodzone zostały kondygnacje, spalił się także stojący na posesji samochód należący do jednego z mieszkańców tego budynku - dodaje Lucyna Rekowska.
Trwa pomóc dla pogorzelców
Urząd Miasta Sopotu uruchomił konto, na które można dokonywać wpłat, by pomóc osobom, które ucierpiały w wyniku pożaru: 95 1020 1811 0000 0702 0373 5347.
Napisz komentarz
Komentarze