Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pies zaatakował 9-latka na placu zabaw w Udorpiu niedaleko Bytowa

Przebywający na placu zabaw w Udorpiu (powiat bytowski) 9-latek został pogryziony przez biegającego psa. Dziecku, na szczęście, nic poważnego się nie stało. Policja przestrzega: właściciele czworonogów powinni zadbać o to, by ich podopieczny nie stanowił zagrożenia dla otoczenia. Także rodzice/opiekunowie powinni uczulić dzieci, żeby nie podchodziły do obcych psów. Właścicielka czworonoga została ukarana mandatem.
Pies zaatakował 9-latka na placu zabaw w Udorpiu niedaleko Bytowa

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Bytowscy policjanci zainterweniowali po otrzymaniu zgłoszenia o ataku psa na 9-latka w Udorpiu. Mundurowych zaalarmowała matka chłopca.

- Chłopiec opowiedział funkcjonariuszom, że bawiąc się na placu zabaw zauważył biegającego w pobliżu czworonoga – informuje st. sierż. Dawid Łaszcz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie. - Gdy podszedł bliżej, aby psa pogłaskać, ten ugryzł go w lewą dłoń po czym przewrócił na ziemię szarpiąc za przedramię. Na szczęście, dziecku nic poważnego się nie stało, lecz policjanci polecili matce chłopca, aby udała się do szpitala celem zaopatrzenia otarć naskórka i miejsca ugryzienia.

Mundurowi szybko ustalili właścicielkę psa. Kobieta w rozmowie z policjantami potwierdziła, że chwilę wcześniej na swojej ogrodzonej posesji spuściła z łańcucha swojego czworonoga. Po chwili straciła psa z pola widzenia.

Tym razem, nie doszło do groźnych dla życia dziecka obrażeń, ale mogło się to zakończyć tragicznie. Dzieci są ufne, więc to rodzice, opiekunowie powinni im wpajać żeby nie podchodziły do obcych psów

st. sierż. Dawid Łaszcz / KPP w Bytowie

- Za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia została ukarana 200 zł mandatem karnym – dodaje rzecznik policji. - Przypominamy, że za zachowanie psa zawsze odpowiada jego właściciel. To człowiek odpowiada za zwierzę i powinien je zabezpieczyć oraz opiekować się nim w odpowiedni sposób, tak, by nie stanowiło ono zagrożenia.

Dawid Łaszcz przyznaje, że to pierwsze tego typu zgłoszenie w tym roku.

- Ta konkretna sytuacja była naprawdę niebezpieczna – zauważa rzecznik bytowskiej policji. - Na szczęście, nie mamy dużo tego rodzaju interwencji. Tym razem, nie doszło do groźnych dla życia dziecka obrażeń, ale mogło się to zakończyć tragicznie. Dzieci są ufne, więc to rodzice, opiekunowie powinni im wpajać żeby nie podchodziły do obcych psów. Z pozoru niegroźnie wyglądające zwierzę, czując się zagrożone, może przystąpić do ataku – dodaje rzecznik.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama