Ogłoszenie na stronie gdańskiej spółki Copernicus brzmi jak reklama prywatnej kliniki. Oddział Okulistyczny dla Dorosłych Szpitala św. Wojciecha na Zaspie zaprasza na operacje zaćmy ze wszczepieniem nowoczesnej soczewki (Alcon lub Rayner) korygujące wadę wzroku łącznie z astygmatyzmem. Zabiegi są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Szpital zapewnia najwyższy komfort podczas pobytu na oddziale i w czasie zabiegu, opieki okołoperacyjnej i pooperacyjnej i opieki anestezjologicznej. na kwalifikacje można zgłaszać się od poniedziałku do piątku, a terminy operacji wyznaczane mają być - uwaga - już tydzień po kwalifikacji.
To szok dla pacjentów. Jeszcze niedawno z "kolejkowych" informacji pomorskiego NFZ wynikało, że w szpitalu na Zaspie pacjenci stabilni muszą czekać aż do lipca na usunięcie zaćmy.
- Są to zabiegi nielimitowane - mówi Monika Kierat z NFZ w Gdańsku. - Być może w szpitalu pojawiły się większe możliwości.
Potwierdza to Katarzyna Brożek, rzeczniczka spółki Copernicus, która przypomina, że refundowane przez NFZ zabiegi usunięcia zaćmy wykonywane są w coraz większej licznie pomorskich placówek.
- Porobiły się u nas wolne terminy, stąd ogłoszenie skierowane do pacjentów - przyznaje. - Na pewno obecna sytuacja jest bardziej komfortowa dla pacjentów.
Wcześniej trzeba było czekać 18, potem już tylko 12 miesięcy, zaś obecnie czas oczekiwania na leczenie uzdrowiskowe pacjentów z Pomorza wynosi mniej więcej 10 miesięcy
Monika Kierat / NFZ w Gdańsku
Komfortowo zaczynają się czuć także osoby, czekające na pobyt w sanatorium. - Skierowanie dostałam w lutym 2022 roku - mówi pani Katarzyna.
- Wtedy słyszałam, że minimum półtora roku trzeba czekać na miejsce w uzdrowisku. Tymczasem już w grudniu odebrałam wiadomość, że mogę szykować się na styczeń.
Dziś pacjenci,którzy właśnie dostali skierowanie i dzwonią do NFZ z pytaniem o termin, słyszą, że mogą rezerwować czas na wyjazd w listopadzie.
- Wcześniej trzeba było czekać 18, potem już tylko 12 miesięcy, zaś obecnie czas oczekiwania na leczenie uzdrowiskowe pacjentów z Pomorza wynosi mniej więcej 10 miesięcy - wyjaśnia Monika Kierat z NFZ. - To rzeczywiście niedużo.
Jak słyszymy w Funduszu, powodem wykruszania kolejek są m.in skutki pandemii COVID-19 oraz ostatni wzrost zachorowań na grypę i inne infekcje. Na miejsce rezygnujących z wyjazdów trzeba szybko znaleźć chętnych, stąd telefony do oczekujących na dalsze terminy pacjentów.
Skierowanie na pobyt w sanatorium można złożyć dopiero po roku od zakończenia poprzedniego leczenia. Między kolejnymi pobytami w sanatorium musi upłynąć co najmniej półtora roku.
Napisz komentarz
Komentarze