Keynan Rew w sobotę wystartował w zawodach North Brisbane Solo Masters w Australii. Co ciekawe, były to zawody, których organizatorem był m.in. Darcy Ward, Australijczyk, który w 2015 roku podczas ligowego meczu w Zielonej Górze doznał złamania kręgosłupa. Miał przerwany rdzeń i do dziś porusza się na wózku.
W sobotę na torze w North Brisbane brał udział m.in. nowy zawodnik Wybrzeża Keynan Rew. Gdański klub wypożyczył młodego i perspektywicznego żużlowca z Unii Leszno. „Niestety, nasz zawodnik w drugiej serii startów uczestniczył w wypadku z Cordellem Rogersonem. Został wykluczony za spowodowanie wypadku rywala, a na domiar złego, obaj nie byli w stanie kontynuować zawodów. U naszego żużlowca zdiagnozowano złamanie kręgosłupa w dwóch miejscach, na szczęście bez utraty czucia w kończynach” – informuje oficjalna strona GKŻ Wybrzeże Gdańsk.
Ta informacja zmroziła wszystkich kibiców gdańskiego żużla, który jest na ostrym wirażu i dziś jeszcze nie wiadomo, czy klub uzyska licencje na starty w e-Winner I lidze. Decyzja władz PZMot w tej sprawie zapadnie w środę 21.12. Zakładając jednak pozytywny scenariusz, nadal nie wiadomo w jakim składzie Wybrzeże wystartuje na wiosnę 2023 roku. O ile jeszcze kilka dni temu szkielet zespołu był gotowy, to dziś znowu wiemy niewiele. Choćby to, jak długo potrwa rekonwalescencja Keynana Rew’a i czy w ogóle będzie mógł on wrócić do żużla. Jest na to duża szansa, bo z informacji, które klub otrzymał z Australii wynika, że Keynan jest już w domu, a prześwietlenie wykazało dwa niewielkie złamania kręgosłupa. Zawodnik porusza się samodzielnie, a urazy najprawdopodobniej nie będą wymagały zabiegów operacyjnych.
Napisz komentarz
Komentarze