.png)
Wiadukt kolejowy w Brachlewie umożliwia przejazd pod torowiskiem kolejowym dla samochodów o wysokości do 3,4 metra. Wyższe pojazdy muszą skręcić w specjalny objazd i kilkaset metrów dalej przejechać przez tory, po czym ponownie włączyć się do ruchu na DK 55. Dość często zdarza się, że jadący tu po raz pierwszy kierowca zbyt późno orientuje się, że wiadukt jest zbyt niski. Jeżeli ma szczęście i jedzie dość wolno, zdąży zahamować przed wiaduktem, potem musi mozolnie cofać do skrętu w objazd. Ani to wygodne ani bezpieczne. Jeszcze gorzej kiedy samochód podąża na tyle szybko, że brakuje czasu i miejsca na zatrzymanie. Dochodzi wtedy do kolizji, czasem nawet utknięcia pojazdu pod wiaduktem.
Pomorski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zawarł umowę z firmą Strabag, na mocy której droga nr 55 w tym rejonie zostanie gruntownie przebudowana. Prace obejmą odcinek około 700 metrów. Obecny wiadukt zostanie rozebrany. W jego miejsce powstanie nowy, o szerokości 22,5 m oraz wysokości 4,7 m. Ta skrajnia pionowa będzie umożliwiać przejazd samochodów ciężarowych. Nośność jezdni zostanie dostosowana do obciążenia 11,5 tony na oś.
Skorygowana zostanie przy okazji tych robót oś drogi krajowej. Na poddanym przebudowie odcinku powstanie ciąg pieszo-rowerowy, system kanalizacji deszczowej oraz kanał technologiczny. Zmodernizowane będzie oświetlenie - w miejscach gdzie go dziś brakuje, zostanie wykonane od podstaw. Na odcinku około 60 m planowany jest ekran akustyczny.
Istniejący dziś przejazd kolejowy zostanie zlikwidowany, co z pewnością wpłynie na poprawę bezpieczeństwa ruchu, mimo że widoczność w obu kierunkach na tym przejeździe jest dobra, wynosi kilkaset metrów.
Prace mają zostać wykonane w czasie 15 miesięcy, czyli pod nowym wiaduktem powinniśmy przejechać na wiosnę 2024 roku. Całość ma kosztować 26,6 miliona złotych.
Napisz komentarz
Komentarze