Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kolejne dwie tablice upamiętniły gdańskie ofiary Grudnia 1970 r.

Kolejne dwie gdańskie ofiary Grudnia '70, Kazimierz Stojecki oraz Andrzej Perzyński, upamiętnione w miejscach ich zamordowania przez funkcjonariuszy komunistycznych służb. 15 grudnia br. przedstawiciele miasta ustawili przy pamiątkowych tablicach znicze. - To niewiarygodne, że raptem 51 lat temu władza strzelała do obywateli i obywatelek. Niech nigdy nie powtórzy się taka tragedia - mówiła prezydent Gdańska.
(Fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Wmurowane w bruk pamiątkowe płyty oznaczyły w ubiegłym roku miejsca śmierci sześciu ofiar Grudnia ’70 w Gdańsku. Dwie ostatnie płyty czekały, aż zakończy się remont dworca kolejowego. Tablice zaprojektowała artystka rzeźbiarka Lucyna Kujawa, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, realizująca małe i duże formy rzeźbiarskie, m.in. współautorka gdańskiej Fontanny Czterech Kwartałów. 15 grudnia, w 51. rocznicę tragicznych wydarzeń na Pomorzu, władze miasta symbolicznie ustawiły przy nich znicze. 

- Pół wieku od tragicznych wydarzeń pamięć się zaciera i bledną fakty. Naszym przesłaniem jest, by te tablice stały się dla przechodniów znakiem pamięci o ludziach i wydarzeniach, które miały bardzo istotne znaczenie dla polskiej wolności - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

Pierwszą z odsłoniętych tablic zadedykowano Kazimierzowi Stojeckiemu, który zginął przy dzisiejszej ul. Podwale Grodzkie, nieopodal pomnika Kindertransportów. W 1970 r. 58-latek pracował na Wydziale T2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina. 

Jest nam bardzo miło, że jeszcze się pamięta o naszym dziadku - mówiła Maria Loda, wnuczka zamordowanego stoczniowca. - Był długi okres, kiedy nie mogliśmy opowiadać i wspominać o tym, w jaki sposób odszedł. Chcielibyśmy, aby była to przestroga, że nie można szafować ludzkim życiem, a trzeba robić wszystko, żeby załagadzać konflikty oraz liczyć się z ludźmi pracy.

Fot. Karol Makurat

Druga z tablic, osadzona w chodniku pomiędzy budynkami dworca PKP a wjazdem na ul. Błędnik, upamiętniła zmarłego w wieku 19 lat, Andrzeja Perzyńskiego, malarza konserwatora w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. 15 grudnia 1970 r. w rejonie ulic Podwale Grodz¬kie i Wały Jagiellońskie pocisk trafił go w głowę. Zmarł w szpitalu mimo operacyjnej próby ratowania życia. Rodzina dowiedziała się o jego śmierci cztery dni później. Pochówek odbył się w nocy 19 grudnia na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku.

- Niech trwa pamięć o Andrzeju Perzyńskim, młodym chłopaku, którego życie nie zdążyło się na dobre rozpocząć, a już się skończyło. To niewiarygodne, że raptem 51 lat temu władza strzelała do obywateli i obywatelek. Niech nigdy nie powtórzy się taka tragedia - mówiła prezydent Dulkiewicz.

Upamiętnienie miejsc śmierci ofiar Grudnia 70' w Gdańsku to wspólna inicjatywa Miasta Gdańska i Stowarzyszenia „Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970” w Gdańsku.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama