O śmieci gdańszczanina jako pierwszy w piątkowe popołudnie (11 listopada) poinformował serwis Onet.pl. Jak podaje portal, grupa, w której znajdowali się Polacy, wyszła na zwiad i trafiła na czołg, który zaczął do nich strzelać. Kilku żołnierzy raniły odłamki pocisku pancernego. Gdańszczanin odniósł najpoważniejsze obrażenia. Zmarł podczas próby przetransportowania go do punktu medycznego.
W walkach ranny został jeszcze jeden polski żołnierz. Nie wiadomo, jaki jest jego stan.
PRZECZYTAJ TEŻ: Współpraca miast Polski i Ukrainy jeszcze ściślejsza. Porozumienie podpisano w Kijowie
Dziennikarzom Onetu udało się dotrzeć do ochotników z Polski. Jak się dowiedzieli, żołnierze na pograniczu obwodów charkowskiego i ługańskiego walczą w niezwykle trudnych warunkach i bywa, że są wysyłani na tzw. rozpoznanie bojem, co jest niezwykle ryzykowne.
– Tylko w ciągu ostatnich dni w tym rejonie zginęło kilku doświadczonych żołnierzy, w tym ci z Tajwanu i Japonii – podaje Onet.pl.
Zarówno gdańszczanin, który zginął, jak i drugi z rannych Polaków to bardzo doświadczeni żołnierze. Z informacji uzyskanych przez serwis Onet wynika, że w ten sam rejon walk ma zostać skierowana w najbliższych dniach grupa kilkunastu polskich ochotników.
PRZECZYTAJ TEŻ: Muzealnicy z Ukrainy z wizytą studyjną w Europejskim Centrum Solidarności
Przypomnijmy, Międzynarodowy Legion Obrony Terytorialnej Ukrainy jest legionem cudzoziemskim dla ochotników. Założony został tuż po wybuchu wojny – 27 lutego 2022 r., przez rząd Ukrainy na zlecenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, aby bronić granic państwa podczas trwającej inwazji Rosji. Tego rodzaju jednostki tworzone były dla cudzoziemskich ochotników od 2014 roku.
Napisz komentarz
Komentarze