Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dorota Stalińska gościem akcji „Serca gwiazd”

To jest taki szwajcarski scyzoryk – powiedział o niej Wojciech Mann. Przed kilkoma dniami, Dorota Stalińska na scenie gdańskiego Domu Harcerza udowodniła również, że jest kobietą wulkanem.
Dorota Stalińska gościem akcji „Serca gwiazd”
Dorota Stalińska w rozmowie z Ryszardą Wojciechowską z "Zawsze Pomorze"

Autor: Robert Rozmus | Zawsze Pomorze

Aktorka urodzona w Gdańsku była w ostatnią niedzielę, 6 listopada, gościem Fundacji „Przemek dzieciom”. Podczas kolejnego spotkania z cyklu „Serca gwiazd” dzięki niej uzbierano spore datki na rzecz niepełnosprawnych podopiecznych fundacji.

Słuchając Stalińskiej nasuwa się jedno określenie, że to aktorka z wielką pasją do życia. Trudno za nią nadążyć. A historia jej życia to gotowy scenariusz na film. Jest nie tylko śpiewającą aktorką, ale bywała także kaskaderką, pływała z sukcesami, nurkowała, trenowała judo. Jej znajomi żartują, że na drugie ma… sport.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Emilia Krakowska w roli wolontariuszki w Gdańsku

Mało kto pamięta, że to Dorota Stalińska w latach 80. wprowadziła w Polsce modę na ćwiczenia. Nie było wtedy jeszcze fitnessu tylko aerobik. I z tego powodu, że prowadziła w telewizji z wielkim powodzeniem te ćwiczenia, znalazła się na okładce amerykańskiego Newsweeka – jako jedna z trójki Polaków. Pozostali dwaj to Lech Wałęsa i Jan Paweł II. Wówczas fotoreportaż z Polski przygotował Chris Niedenthal, a jedno ze zdjęć z tej sesji – Stalińskiej skaczącej na skakance na tle warszawskiego blokowiska – ze względu na walory reporterskie, umieszczono właśnie na okładce.

Dorota Stalińska jest także poetką. Wydała już trzy tomiki. Ale to przede wszystkim aktorka, którą pamiętamy chociażby z filmu „Krzyk” i Bez miłości” Barbary Sass, czy z roli Hanki Ordonówny w filmie „Miłość ci wszystko wybaczy”. Ale też od lat jest wierna teatrowi. Głównie

Podczas spotkania w Domu Harcerza przy wypełnionej po brzegi widowni, aktorka wspominała swoje role, opowiadała anegdoty i kaskaderskie przygody z planu amerykańskiego filmu „Wojna Hanny", w reżyserii Menahema Golana. A także udowodniła, że nadal jest w  doskonałej formie fizycznej, robiąc na scenie szpagat. Zachęcając tym samym kobiety, żeby dbały o swoje zdrowie i kondycję fizyczną.

Po spotkaniu udało nam się porozmawiać z aktorką, która mówiła m.in. o tym, co jest dla niej najważniejsze w życiu i dlaczego idzie przez to życie ze słoneczkiem, dodając je do każdego autografu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama