Szymon Hołownia, lider ugrupowania Polska 2050 w czwartek, 3 listopada gościł w Gdańsku. Podczas konferencji prasowej polityk zapowiedział m.in., że na listach wyborczych Polski 2050 znajdą się tylko osoby z doświadczeniem wolontariackim. Każdy, kto będzie chciał pojawić się na tych listach, zostanie przez lidera poproszony o świadectwo przepracowania przynajmniej 30 godzin w wolontariacie.
Przedstawiono także „kandydatów na kandydatów” Polski 2050 Szymona Hołowni w najbliższych wyborach parlamentarnych w okręgach wyborczych na Pomorzu. Są to:
- Agnieszka Buczyńska, pełniąca w partii funkcję wiceprzewodniczącej i sekretarz generalnej,
- Łukasz Kopeć,
- Wioleta Tomczak
- i Bartosz Szmajchel.
Szymon Hołownia dla „Zawsze Pomorze”: Poszedłem do polityki, żeby zaproponować nowe rozwiązania
Podczas pobytu w Gdańsku Szymon Hołownia udzielił wywiadu naszej redakcji.
Rozmawialiśmy m.in. o niedawnym zamieszaniu, jakie wywołała Polska 2050 swoim pomysłem odwołania rządu PiS w najbliższych miesiącach. O tym, czy to tylko niepoprawny optymizm polityczny, czy takie odwołanie PiS-owskiego rządu mogłoby się udać.
Szymon Hołownia odpowiadał także na pytania: co myśli o aferze podsłuchowej i czy jest sens powoływania komisji specjalnej, a także, czy woli być premierem, czy prezydentem.
PRZECZYTAJ TEŻ: Partia Polska 2050 Szymona Hołowni przedstawiła pełnomocników na Pomorzu
W rozmowie padły także pytania o współpracę z Donaldem Tuskiem i o to, o czym ze sobą rozmawiają.
– Z Donaldem Tuskiem rozmawiamy regularnie, tak jak regularnie spotykam się z innymi liderami opozycyjnej sceny – mówi Szymon Hołownia.
Na pytanie, czy z liderem PO łączy go szorstka przyjaźń, odpowiada:
– Czasami są to sprzeczne interesy polityczne, ale ja po ludzku lubię Donalda Tuska, bo to jest człowiek bardzo rodzinny. I to rzuca się w oczy wyraźnie. On za rodzinę da się posiekać, podobnie jak ja. To nas bardzo łączy. Ale łączy nas też rodzaj takiego sytuacyjnego humoru i pewnego żartu, który jesteśmy w stanie sobie podawać i łapać. Nie zgadzam się, oczywiście, z jego wszystkimi tezami politycznymi. Gdybym chciał być żołnierzem Donalda Tuska, to zapisałbym się do Platformy Obywatelskiej i, być może, znalazłbym tam miejsce. Poszedłem do polityki nie po to, żeby być w Platformie Obywatelskiej czy w Prawie i Sprawiedliwości, tylko, żeby zaproponować nowe rozwiązania.
PRZECZYTAJ TEŻ: Faktura za rządy PiS wystawiona przez Polskę 2050 Szymona Hołowni
Jak patrzy na objazdowe gawędy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego?
– To naprawdę pomysłowy artysta, który wszędzie wozi ze sobą swoją publiczność. W ten sposób ma pewność, że wszystko zawsze pójdzie jak z płatka – mówi Szymon Hołownia.
Napisz komentarz
Komentarze