Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zespół Szkół Ponadpodstawowych w Gniewie ma już 60 lat: jubileusz z nowym sztandarem

Zespół Szkół Ponadpodstawowych w Gniewie obchodził 60-lecie swego istnienia. Przed 18 laty szkoła jako patrona przyjęła śp. ks. Henryka Mrossa, który był mocno związany z Gniewem. Uroczystości rozpoczęły się mszą św. pod przewodnictwem ks. biskupa Arkadiusza Okroja, na której poświęcono nowy sztandar placówki.
Zespół Szkół Ponadpodstawowych w Gniewie ma już 60 lat: jubileusz z nowym sztandarem

Autor: Andrzej Polomski

Po modlitwie w intencji społeczności szkoły goście w uroczystym przemarszu ulicami miasta udali się do hali widowiskowo-sportowej GOSiR. To tam odbyła się uroczysta akademia jubileuszowa. Obchodom towarzyszyły same pozytywne emocje, nie obyło się bez chwil zadumy i refleksji. Uczestnicy uroczystości mieli okazję wysłuchać prelekcji Bogdana Badzionga. Prelekcja gniewskiego historyka, będącego jednocześnie absolwentem szkoły-jubilatki na temat kształtowania się historii tej szkoły przeniosła uczestników do roku 1962. Okazało się, że szkoła pięknie wpisała się w historię regionu i potrzeby społeczeństwa. Przez te wszystkie lata gniewska Alama Mater była wspierana przez wiele firm, dzięki czemu jej uczniowie mieli możliwość poznawać zawody i uczyć się u najlepszych.
Z ogromnym zainteresowaniem obejrzano film przygotowany przez Krzysztofa Gurbowicza, nauczyciela historii i języka angielskiego, który przedstawił dzieje szkoły w formie kroniki.

Warto zauważyć, że podczas uroczystości nauczycielka ZSP w Gniewie Janina Strelau otrzymała nagrodę starosty, a swój talent na scenie zaprezentowali młodzi gniewianie. Ważnym punktem jubileuszu było poświęcenie sztandaru szkoły.

W związku z 60-leciem szkoły złożono wiązankę biało-czerwonych kwiatów na grobie patrona szkoły ks. Henryka Mrossa, który znajduje się na cmentarzu w Pelplinie. - Dla uczczenia mądrości, odpowiedzialności i patriotyzmu człowieka oddanego swojej ukochanej szkole, miastu i regionowi, zapaliliśmy znicz – mówi mówi dyrektor szkoły Wioletta Połomska. - Jesteśmy wdzięczni, że nasz patron żyje dzięki swojej pracy, twórczości, poprzez dzieło tworzenia szkoły, które kontynuują dzisiaj jego następcy. Zachowujemy w pamięci człowieka, który swe życie poświęcił krzewieniu nauki i pokazywał, jak odważnie iść w przyszłość.

Zapytana o wyzwania jakie czekają szkołę w najbliższej przyszłości Wioletta Połomska powiedziała: - Po tych trudnych latach staramy skupiać się na motywowaniu uczniów do aktywności, współdziałaniu w zespole i wspieraniu w podejmowaniu wyzwań. Nasza szkoła dostosowuje swoją ofertę do potrzeb lokalnego środowiska i rynku pracy. Posiadamy różnorodną ofertę, tj. liceum ogólnokształcące, technikum (technik mechanik, automatyk i hotelarstwa) oraz oddziały branżowej szkoły I stopnia kształcące uczniów będących młodocianymi pracownikami.
Co roku w gniewskiej szkole naukę pobiera około 350 uczniów.

Jubileusz połączono ze ślubowaniem pierwszoklasistów. Nad całością uroczystości czuwali i ją poprowadzili Agnieszka Frątczak i Jacenty Ordowski. Ostatnim akcentem był słodki poczęstunek: tort na 60. urodziny z cukierni Lecha Mellera z Pelplina.

Kiedy przed 18 laty szkole nadawano imię ks. Henryka Mrossa sylwetka kapłana jawiła się w samych superlatywach.

- Ksiądz Henryk Mross będąc kapelanem kociewskiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego w Pelplinie otrzymał nagrodę Stolema – przypomniał Patryk Demski, pełniący wówczas funkcję dyrektora biura nieżyjącego już posła Andrzeja Lissa. - Po kaszubsku słowo to oznacza olbrzyma. Ksiądz Mross był olbrzymem, tytanem prac, a przy tym człowiekiem niezwykle skromnym. Taki patron to wielka chwała dla szkoły.
Natomiast siostra ks. Mrossa – Helena Kunce przyznała, że jej brat byłby zażenowany takim wyróżnieniem.

- Nadanie imienia patrona jest historycznym wydarzeniem, zwieńczeniem wielu lat pracy uczniów, pracowników naszej szkoły - mówił Henryk Łania, ówczesny dyr. ZSP w Gniewie. - Jesteście pierwszymi, którzy obejmują wartę nad tym sztandarem. Mam nadzieję, że bez żadnej skazy na honorze będziecie mogli przekazać go następcom.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama