Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kot, który jeździł autobusem. PKS Słupsk z niecodziennym pasażerem

Był pies, który jeździł koleją, pora na kota, który jeździ autobusem! PKS Słupsk informuje w swoich mediach społecznościowych o nietypowym pasażerze na gapę, który "wsiadł" do jednego z autobusów i wysiadł... dopiero razem z kierowcą.
Kot, który jeździł autobusem. PKS Słupsk z niecodziennym pasażerem

Autor: PKS Słupsk

O kocie, który jeździł PKS-em

Jak czytamy na facebookowym profilu przewoźnika, kot wsiadł, w zasadzie zakradł się do autobusu linii 211 z Dębnicy Kaszubskiej, a wysiadł dopiero na dworcu autobusowym w Słupsku. 

- Nie wiemy, jakie to kocie sprawy przywiodły go do miasta.Na dworcu nie ma na razie żadnego baru dla kotów, jeżeli ktoś chciałby taki otworzyć, to wynajmiemy powierzchnię w dobrej cenie. Tak więc zaprosiliśmy go na śniadanie do naszego biura - piszą pracownicy PKS Słupsk. 

Jak na razie zwierzakiem opiekują się pracownicy przewoźnika.

- Od razu zabrał się za zastępowanie nieobecnych osób w sekretariacie i polowanie na (komputerowe) myszy - żartują. - Dlaczego kotu tak bardzo zależało na dotarciu do Słupska? Czyżby ktoś wysłał futrzaka na zakupy lub z jakąś inną misją? Jeżeli ktoś w Dębnicy Kaszubskiej czeka na powrót swojego domownika, to prosimy o kontakt z PKS Słupsk!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama