Po Tajlandii i Korei Południowej i dwóch pewnych wygranych z tymi rywalkami polskim siatkarkom przyszło mierzyć się z Dominikaną. Siatkarki z Ameryki Środkowej to już inny kaliber przeciwnika i to dało się słyszeć już po wygranym meczu z Koreą. Kibice i eksperci przestrzegali przed hurraoptymizmem w przypadku starcia z Dominikaną. Mówiła też o tym Magdalena Stysiak. - Dominikanki to zupełnie inna bajka. One wszystkie są mojego wzrostu, no może poza libero – komentowała atakująca reprezentacji Polski.
To oznaczało, że polskie siatkarki będą miały trudniejsze zadanie niż we wcześniejszych spotkaniach z Tajkami i Koreankami. Tamte drużyny, choć bardzo waleczne, to jednak wyraźnie ustępowały wzrostem naszym zawodniczkom. W meczu z Dominikaną trener polskiej reprezentacji i same siatkarki musiały wymyślić sposób jak ograć wysoko blokujące rywalki. Ich wartość podkreślały dotychczasowe wyniki w mistrzostwach świata. Dominikana wygrała z Chorwacją i Tajlandią po 3:0, a z Turcją przegrała dopiero po tie-breaku 2:3.
I to, że nie będzie łatwo potwierdziło się w meczu z Dominikaną. Może nie od początku, bo w pierwszym secie rywalki polskich siatkarek popełniały dużo więcej błędów, co pozwoliło wygrać Polkom seta do 18. W drugim nie było już tak dobrze, bo Dominikanki bardzo mocno ograniczyły swoje błędy i to one były w tej odsłonie lepsze wygrywając z naszymi zawodniczkami do 22. Trzecie partia to znów wyrównany bój, punkt za punkt. Z czasem rywalki Polek zaczęły grać nieco lepiej i to one prowadziły 2-3 punktami, a nasze siatkarki musiały „gonić wynik”. Nie udało się i to Dominikana objęła prowadzenie w meczu 2:1. Czwarty set to znów wyrównana walka o każdy punkt, ale to rywalki sprawiały wrażenie lepiej zorganizowanych, a przede wszystkim dużo lepiej blokujących. To one wygrały zasłużenie czwartego seta i cały mecz.
W sobotę Polska zagra w Ergo Arenie po raz ostatni w tych mistrzostwach. Rywalem będzie Turcja. Początek o godz. 20.30. Transmisja w TVP Sport i Polsacie Sport.
Polska – Dominikana 1:3 (25:18, 22:25, 21:25, 21:25)
Napisz komentarz
Komentarze