Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Papa Smerf patronem podwórka? Tego chcą dzieci z Malborka

Podwórko Papy Smerfa – jest duża szansa na to, by taką nazwę nadano zrewitalizowanemu obszarowi między ulicami Sienkiewicza, Orzeszkowej a Reymonta w centrum Malborka. Oficjalne oddanie tego podwórka do użytku już się odbyło. Wniosek do Rady Miejskiej o nadanie imienia Papy Smerfa napisały dzieci ze znajdującej się obok podwórka placówki „Stacja Malbork Plus”.
Podwórko oddano kilka dni temu do użytku. Czy otrzyma nazwę Papy Smerfa? (Fot. Piotr Piesik | Zawsze Pomorze)

Najprawdopodobniej to pierwszy w historii Malborka przypadek, by wniosek o nadanie imienia dla określonego miejsca na terenie miasta złożyły dzieci. Jak zapewnia burmistrz Marek Charzewski, pismo – choć napisane odręcznie przez dzieci – zostanie potraktowane z całą powagą i włodarz liczy, że radni wypowiedzą się w tej kwestii. Czy przychylą się do wniosku, dowiemy się jeszcze w grudniu, podczas ostatniej w tym roku sesji rady.

Skąd akurat Papa Smerf? Nie chodzi wcale o upamiętnienie sympatycznego ludzika z serialu animowanego, lecz o człowieka z krwi i kości – druha Jerzego Wesołowskiego, który pracuje z dziećmi we wspomnianej placówce, mającej swoją siedzibę praktycznie obok podwórka. Gdańska Chorągiew ZHP prowadzi tam rozmaite zajęcia z dziećmi. Dh Jerzy Wesołowski jest doskonale znany w środowisku harcerskim za sprawą długoletniej pracy w harcerstwie, zwłaszcza w Sztumie. Ponieważ nosi brodę (już srebrzystą) nazywany jest przez dzieci Papą Smerfem. 

Dzieci o swoim pomyśle wspomniały już podczas uroczystego otwierania podwórka po gruntownej rewitalizacji. Nadanie takiej nazwy nie byłoby czymś szczególnym, ponieważ chodzi o całkiem nowe miejsce, które dotychczas żadnej nazwy nie posiadało. W wielu miastach można znaleźć nazwy ulic pochodzące z bajek, są nawet całe osiedla nazywane bajkowymi.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama