Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sensacyjne narodziny w gdańskim zoo! Na świat przyszło 5 gepardów

Radosne chwile w gdańskim zoo. Niespełna dwa miesiące temu na wybiegu gepardów grzywiastych na świat przyszło pięć kotków: 4 samiczki oraz jeden samiec. Maluchy mają się dobrze. – Nie wiem, czy to nie najważniejsze wydarzenie hodowlane w historii naszego ogrodu – mówi Michał Targowski, dyrektor zoo.

Autor: Karol Uliczny | Zawsze Pomorze

Mają siedem tygodni. Jest ich pięć, są włochate i, jak przystało na sprinterów w świecie zwierząt, sprytne oraz energiczne. Swoim przyjściem na świat sprawiły wiele radości całemu zespołowi gdańskiego zoo. Narodziny gepardów nie są w ogrodach zoologicznych codziennością, tym bardziej pięciu zdrowych osobników. W 2022 roku w Europie gepardy urodziły się jedynie w zoo w Stuttgarcie.

– To duża radość. Przede wszystkim dlatego, że gepardy zagrożone są wyginięciem i narażone na efekty nielegalnych polowań – mówiła w sobotę, 24 września pod wybiegiem prezydent Aleksandra Dulkiewicz.

Narodziny kotków są efektem zbliżenia jednego z 7-letnich samców oraz samicy, 4-letniej Vegi, która zamieszkała w zoo 1,5 roku temu, po przeprowadzce ze Szwecji.

– Odchowanie gepardów jest szalenie trudne. Najważniejsze będzie pierwsze pół roku życia – tłumaczy Michał Targowski, dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego.

Podkreśla, że to jedno z ważniejszych wydarzeń hodowlanych w historii zoo.

Jest zupełnie inna specyfika kojarzenia par niż w naturze. To jedyny kot, którego samce nie toczą walki o samice. To samica decyduje, z którym partnerem chce mieć potomstwo.

Michał Targowski / dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego

Kociaki są zdrowe. Od czasu porodu pozostają pod opieką mamy, co na żywo można obserwować w Internecie.

Niestety, małych gepardów na razie nie można zobaczyć. Będzie to możliwe, w momencie gdy matka uzna, że są gotowe do wyjścia na wybieg. Ze względu na ryzyko krewniaczego skojarzenia, opuszczą Gdańsk po osiągnięciu dojrzałości, czyli za co najmniej 2 lata.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama