Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Aby zachować pokój trzeba utrzymać mądre sojusze, dbać o siły zbrojne i być solidarnym z innymi państwami

Warto co roku 1 września - na Westerplatte, w Tczewie czy Wieluniu - na nowo odbierać lekcję historii z roku 1939. Bo naród, który zna swoją przeszłość, wyciąga wnioski z popełnionych błędów po prostu lepiej funkcjonuje we współczesności.

W tym roku przypada 83. rocznica napaści na Polskę dwóch mocarstw – Niemiec, które atakiem 1 września rozpoczęły II wojnę światową, oraz ZSRR, który niecałe trzy tygodnie później – 17 września – wypełnił zobowiązania wynikające z tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow. W wielu miastach odbyły się rocznicowe obchody, przemówienia, składanie kwiatów pod pomnikami przypominającymi o tamtych dramatycznych wydarzeniach. Ale wszystko jednak w cieniu wojny w Ukrainie.

Dlatego, mam nadzieję, że ta trwająca wciąż za wschodnią granicą wojna uświadamia nam, jak krucha jest wolność. Zło, bestialstwo i barbarzyństwo, które przyniosło tyle cierpień podczas II wojny światowej, powróciło na ukraińskie ziemie okupowane przez armię rosyjską Putnia. Oby ta wojna szybko się skończyła i nigdy nie rozlała na inne kraje europejskie.

Mariusz Szmidka / redaktor naczelny Zawsze Pomorze

Dlatego, mam nadzieję, że ta trwająca wciąż za wschodnią granicą wojna uświadamia nam, jak krucha jest wolność. Zło, bestialstwo i barbarzyństwo, które przyniosło tyle cierpień podczas II wojny światowej, powróciło na ukraińskie ziemie okupowane przez armię rosyjską Putnia. To tam od 24 lutego każdego dnia spadają bomby, giną żołnierze, ale też cywile, a szpitale, szkoły i domy mieszkalne równane są z ziemią. Rosyjscy terroryści mordują kobiety i dzieci, gwałcą, rabują, dewastują. Codziennie patrzymy na śmierć, rozpacz i ból naszych sąsiadów.

Podobieństwo do okrucieństw z II wojny światowej jest oczywiste. Dzisiaj jako Polacy z niepokojem patrzymy na to wszystko, co tam się dzieje. Pomagamy uciekającym przed wojną Ukraińcom, a kraje zachodnie wspierają militarnie ukraińską armię. Oby z takim wsparciem udało im się skutecznie obronić swój suwerenny kraj i wolność obywateli, ale też wolność i pokój w Europie. Oby ta wojna szybko się skończyła i nigdy nie rozlała na inne kraje europejskie.

Przypomnę, że Obrońcy Westerplatte jako pierwsi postawili tamę brunatnej inwazji, broniąc wolności nie tylko Polski, ale i Europy. Oby teraz to Ukraińcom udało się z pomocą Zachodu obronić i zatrzymać rosyjskiego agresora.

Wyciągając wnioski z przeszłości, nawet teraz, gdy Polska cieszy się wolnością, bezpieczeństwem, obecnością w Unii Europejskiej i NATO, trzeba myśleć o scenariuszach ewentualnego kryzysu, a także dbać o współczesne polskie siły zbrojne. Ale też utrzymać mądre sojusze i być solidarnym z innymi państwami. Tak byśmy mogli zawsze żyć w pokoju i bezpieczeństwie.

Polacy, w tym politycy różnej maści, w jednym powinni być zgodni, że pamięć o roku 1939 i naszych bohaterach jest dla nich przestrogą, by w sprawach bezpieczeństwa grać do jednej bramki. Otwieranie przez obecnie rządzących kolejnych pól konfliktu na arenie międzynarodowej jest drogą do skazania nas na izolację i ostracyzm. To niebezpieczna gra. Czas jest nadzwyczajny i wymaga nadzwyczajnych działań dyplomatycznych, strategicznych, wspólnotowych. Zło trzeba nazywać złem, a dobro dobrem. Zła, nieprzewidywalna i zagrażająca naszemu bezpieczeństwu jest Rosja pod rządami Putina, a nie Unia Europejska czy inne współczesne kraje Zachodu. Kto uważa inaczej – igra z ogniem. Nie ma na to zgody.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama