W miniony piątek, gdy pszczelarze z Pszczółek przebywali w gdyńskim przedszkolu, udzielając prelekcji z okazji Światowego Dnia Pszczół, na teren pasieki przedostali się nieznany sprawca lub sprawcy, którzy zdewastowali kilkadziesiąt uli.
"W dzień pszczoły 20.05 2022r ktoś powywracał 20 rodzin pszczelich, połamane ule, miód lał się po trawie razem ze zgniecionymi martwymi pszczołami. Całość wydarzyła się między godz 11.13 a 11.31 w dniu dzisiejszym" - napisali w piątek na swoim koncie na portalu społecznościowym pszczelarze.
- W poniedziałek w godzinach porannych zgłosili się do nas właściciele pasieki z zawiadomieniem o zniszczeniu uli - mówi sierż. szt. Karol Kościuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim. - Policjanci ustalili wstępnie okoliczności zdarzenia, zabezpieczyli również materiał filmowy, sporządzony przez właścicieli. Obecnie funkcjonariusze ustalają okoliczności tego zdarzenia. Między innymi przesłuchują świadków, by ustalić, kto stoi za tym uszkodzeniem. Także kwestia monitoringu jest przedmiotem ustaleń. Właściciele pasieki wstępnie ocenili straty na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Sierżant szt. Karol Kościuk przyznaje, że nie kojarzy podobnych przypadków zniszczenia uli na terenie powiatu Pruszcz Gd. Jednak w tym samym czasie (21 maja) doniesienia o dewastacji pasieki dotarły z okolic Boreczna w woj.warmińsko-mazurskim, gdzie ktoś zniszczył 28 uli. W listopadzie ubiegłego roku nieznany sprawca poprzewracał ule w uczelnianej pasiece Uniwersytetu Gdańskiego. Na szczęście pszczołom nic się nie stało. We wrześniu ub. r. otruto około 420 tys. pszczół z pasieki w Wielkopolsce.
Dewastacja pasieki odbiła się szerokim echem nie tylko wśród hodowców pszczół. - Barbarzyństwo! Bardzo współczuję! Jeśli można jakoś pomóc, jakąkolwiek zbiórką finansową, aby odbudować pasiekę, proszę dać znać! - czytamy w jednym z wielu wpisów pod informacją o zniszczeniu uli.
Napisz komentarz
Komentarze