Kierowca audi, uciekając ze skradzionym na stacji paliwem, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na lewą stronę drogi, gdzie staranował wiatę przystanku autobusowego. Przekonał się na „własnej skórze”, że kradzież nie popłaca. Staranowana wiata to jednak nie wszystko.
– Następnie auto, którym kierował mężczyzna, uderzyło w skarpę i dachowało – informuje asp. szt. Marcin Kunka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim. – Do tego zdarzenia doszło 14 kwietnia około godz. 17:00 na drodze wojewódzkiej nr 229 w Lipinkach Szlacheckich.
Dyżurny starogardzkiej komendy po otrzymaniu zgłoszenia skierował na miejsce policyjne patrole.
– Technik kryminalistyki wraz z grupą dochodzeniowo-śledczą zabezpieczyli ślady pozostawione na jezdni przez rozbite auto, sporządzili oględziny miejsca zdarzenia oraz wykonali dokumentację fotograficzną – wyjaśnił rzecznik. – Podczas prowadzonych czynności procesowych, funkcjonariusze zabezpieczyli 2 komplety tablic rejestracyjnych. Jedne z nich były przypisane do rozbitego auta, a drugie pochodziły od innego samochodu. W czasie przeszukania bagażnika policjanci znaleźli dodatkowy zbiornik z paliwem.
Jak wstępnie ustalili pracujący na miejscu zdarzenia śledczy, pojazdem poruszało się dwóch mieszkańców powiatu tczewskiego w wieku 32 i 53 lat. Obaj doznali obrażeń ciała. Starszy trafił do szpitala, a młodszy do policyjnego aresztu. Obecnie śledczy wyjaśniają bliższe okoliczności dotyczące zarówno kradzieży paliwa, jak i spowodowania wypadku drogowego.
Napisz komentarz
Komentarze