Trójmiejska Manifa już od osiemnastu lat przechodzi ulicami Gdańska w okolicy Międzynarodowego Dnia Kobiet. Tym razem uczestnicy Manify zebrali się pod hasłem "Feminizm bez granic". Spotkanie wyznaczono obok Ratusza Głównego Miasta.
Przygotowano mnóstwo plakatów i transparentów odnoszących się do głównego hasła Manify, lecz kiedy na Ukrainie trwa wojna, protestowano też przeciwko rosyjskiej agresji, apelowano o zaprzestanie wojen i przemocy. Prof. Marta Koval w bardzo emocjonalnych słowach zwróciła się o dalszą pomoc dla toczącej wojnę Ukrainy.
Manifa przeszła w rytm wielu instrumentów perkusyjnych do węzła Hucisko, następnie ul. Rajską na Plac Solidarności. Po drodze odbywały się przystanki, na których skandowano hasła pod adresem polityków, mówiono o konieczności zagwarantowania wszystkim ludziom równych praw, o systemowym rasizmie, o feminizmie socjalnym, o represyjnych działaniach wobec osób transpłciowych.
W Manifie uczestniczyło kilkaset osób, które dołączały do maszerującej grupy. Przejście zabezpieczała liczna grupa policjantów, nie spostrzegliśmy żadnych przypadków naruszenia porządku.
Napisz komentarz
Komentarze