Przez Polskę, a także przez Pomorze w sierpniu 2017 roku przeszła nawałnica. W powiecie chojnickim zginęło wówczas pięć osób, w tym młode harcerki przebywające na obozie w Suszku w gminie Chojnice. Ci, którzy przeżyli tamte chwile, do dziś pamiętają chaos, jaki wówczas zapanował. Oprócz zniszczonych domów, lasów i infrastruktury, najbardziej dotkliwy był brak prądu, czy benzyny.
Wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański, który, z racji pełnionej funkcji, był wówczas w samym centrum wydarzeń, uważa, że po tym wszystkim nie zostały wyciągnięte odpowiednie wnioski. Skąd ta refleksja? Wójtowi dały do myślenia ostatnie silne wiatry, które nawiedziły nasz region. Na szczęście, dalekie one były od tego, co działo się prawie pięć lat temu, ale również spowodowały wielki chaos.
– Złe zmiany, które zachodzą w naszym środowisku, są coraz bardziej zauważalne i mogę je ocenić z perspektywy ponad 60 lat życia. Dawniej zimy bez śniegu były rzadkością, a dziś rzadkością jest śnieg. Klimat się ociepla i wszystkie niekorzystne zmiany widać gołym okiem – mówi wójt Zbigniew Szczepański.
Efektem ostatnich wichur był długotrwały brak prądu na Pomorzu. Również w Chojnicach i w powiecie chojnickim mieszkańcy przez długi czas musieli radzić sobie bez ogrzewania, elektryczności i również łączności. Wielu osobom przypomniało to właśnie tragiczny 2017 rok.
Niestety, ale nie wyciągnęliśmy wniosków z tamtych wydarzeń. Zastanawiam się, dlaczego po tych wszystkich kontrolach i wnioskach po nawałnicy, nadal nie ma w Polsce zmiany przepisów i prawa?
Zbigniew Szczepański / wójt gminy Chojnice
Ma na myśli chociażby niedziałające, z powodu braku prądu, stacje paliw i sieci komórkowe.
– Dlaczego sieci komórkowe nie mają obowiązku zapewnienia zasilania i łączności na wiele godzin, a tylko na dwie? Tak samo stacje paliw. Jak to możliwe, że gdy zabraknie prądu, to na większości stacji nie można zatankować? Dlaczego nie mają oni obowiązku utrzymania zasilania, np. przez 24 godziny? – mówi wójt Szczepański.
I dodaje:
– Nam w Polsce nie potrzeba Putina, nam wystarczą brak prądu oraz łączności, i już mamy w kraju tragedię...
Napisz komentarz
Komentarze