- Do policjantów zadzwonił mężczyzna przekazując, że idąc wzdłuż linii brzegowej w Osławie Dąbrowej został potrącony przez kierowcę. Dodał, że nic mu się jednak nie stało. Gdy kierowca wyszedł z pojazdu, pieszy wyczuł od niego alkohol, więc aby uniemożliwić mu dalszą jazdę wyciągnął kluczyki i zadzwonił na numer alarmowy - opowiada o zdarzeniu sierż. szt. Dawid Łaszcz, rzecznik bytowskiej policji.
CZYTAJ TEŻ: Tczew: Policjant po służbie zatrzymał pijanego kierowcę. Wydmuchał... 3 promile
Nietrzeźwy 45-latek, gdy tylko usłyszał, że na miejsce jadą funkcjonariusze, ruszył do ucieczki i wskoczył do… jeziora. Z wody wyszedł dopiero, gdy na miejsce dotarli policjanci. Badanie trzeźwości wykazało, że mężczyzna ma w organizmie 1,6 promila alkoholu.
- Przekazał policjantom, że spożywał alkohol nad jeziorem, po czym chciał przemieścić się na jego drugą stronę. W trakcie jazdy nie zauważył jednak pieszego i potrącił go. Nie chciał, aby doszło pomiędzy nimi do szarpaniny, więc wskoczył do jeziora - mówi Łaszcz.
Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Wkrótce odpowie on za spowodowanie kolizji poza drogą publiczną oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze