Około godziny 4 nad ranem, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, rynki walutowe zareagowały natychmiast. Dolar, euro i frank szwajcarski podrożały w stosunku do polskiego zlotego o ok. 2 proc. Tuż przed godziną 8 za euro trzeba było zapłacić 4,66 zł, a za franka 4,50. Potem ten gwałtowny skok nieco osłabł, ale daleko do wcześniejszych cen.
CZYTAJ: Wojna na Ukrainie. Rosyjskie wojska zaatakowały
Już o poranku mamy uderzenie w waluty regionu w tym także w naszego złotego - oceniał Jakub Rzeźniczak ze stooq.pl, portalu z darmowymi wiadomościami giełdowymi i informacjami gospodarczymi. - Kurs dolara w stosunku do zlotego rośnie o 1,7 proc., a było już także 2,5 proc. Tutaj żadna technika nie odgrywa dziś jakiegokolwiek znaczenia. Z tego typu ucieczką z ryzykownych aktywów jeszcze się nie mierzyliśmy.
Napisz komentarz
Komentarze