Informacja o rezygnacji Tomasza Kajzera z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Tczewskiego oraz jego wystąpienie z klubu radnych Powiat 2029 wywołały niepokój o układ sił w powiatowym gremium. Jak zaznacza sam zainteresowany, jego „decyzja o rezygnacjach nie była podyktowana chęcią dokonania zmian personalnych, czy to w prezydium rady, czy innego rodzaju zmian osobowych, jakie są możliwe do dokonania w strukturach powiatowych”.
Rada Powiatu Tczewskiego bez wiceprzewodniczącego. Tomasz Kajzer złożył rezygnację
Czy zapewnienie Tomasza Kajzera uspokoiło nastroje w Radzie Powiatu Tczewskiego, okaże się podczas najbliżej sesji. Zapytany o powód rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczącego oraz członkostwa w klubie, stwierdził krótko:
– Mam zwyczajnie prawo nie zgadzać się ze wszystkimi lub częścią działań, oraz poziomem współpracy czy traktowaniem przez osoby mające formalne instrumenty zarządcze w klubie radnych czy stowarzyszeniu politycznym Porozumienie Na Plus – wyjaśnił. – Tak się składa, że prezesem zarządu tego stowarzyszenia prawdopodobnie jest Mirosław Augustyn, będący jednocześnie starostą tczewskim, czyli osobą mającą, przysłowiowo mówiąc, najwięcej do powiedzenia w obu strukturach.
Tomasz Kajzer wyjaśnił, że w marcu tego roku ostatecznie utracił zaufanie do starosty, o czym poinformował oficjalnie.
Patrząc chociażby na sytuację w radzie powiatu poprzedniej kadencji, mojej pierwszej w samorządzie, miała miejsce sytuacja, w której oficjalnie radni byli członkami czy to klubów, czy partii politycznych, a w sytuacji gdy przychodziło do głosowań – szczególnie tych osobowych, czyli tajnych – liczba oddanych głosów znacząco różniła się od tego, czego można by się spodziewać po oficjalnej arytmetyce układu sił w koalicji i opozycji. Rodziło to swego rodzaju niedomówienia i wątpliwości.
Tomasz Kajzer / były wiceprzewodniczący Rady Powiatu Tczewskiego
Tomasz Kajzer odniósł się także do swój aktywności w stowarzyszeniu Porozumienie na Plus, z którego list od 2014 roku startował w wyborach do Rady Powiatu Tczewskiego.
– Moje ponad dziesięcioletnie członkostwo w tej organizacji (PnP) pozwoliło mi poznać wiele osób aktywnych społecznie, sportowo, utalentowanych i zaangażowanych tak w swoją działalność, ale także w tę na rzecz Tczewa i innych struktur samorządowych – wyjaśnił Tomasz Kajzer. – Od nich wiele mogłem się nauczyć, niejednokrotnie mogłem liczyć na ich wsparcie, a i sam, myślę, że w sytuacji, gdy zostałem poproszony o jakąś formę pomocy, nie żałowałem czasu czy chociażby pomysłów. Dlatego też liczę na dalszą współpracę, ponieważ nie rezygnuję ze swojej działalności na rzecz miasta, powiatu i mieszkańców. Zapraszam do dalszych działań w ramach grup nieformalnych powoływanych dla zajmowania się pojedynczymi tematami, czy też do sformalizowanej współpracy w ramach innych organizacji społecznych.
Starosta tczewski: Nigdy nie dałem powodów do utraty zaufania
Mirosław Augustyn, starosta tczewski przyznał, że dla niego decyzja radnego Tomasza Kajzera była kompletnym zaskoczeniem.
Moim zdaniem, nie dałem nigdy powodów do utraty zaufania wobec mojej osoby. Jeżeli jednak tak faktycznie się stało, to prosiłbym pana Kajzera o wskazanie, kiedy coś obiecałem i nie dotrzymałem słowa, czy czegoś nie zrealizowałem, chociaż się zobowiązałem. Nawet napisałem do radnego, żeby mi podał chociaż jeden przykład, że go kiedykolwiek okłamałem. Być może ma on jakieś inne przemyślenia, ale w takim razie prosiłbym o oficjalną informację, czego dotyczą.
Mirosław Augustyn / starosta tczewski
Poza kulisami krążyły informacje, że rezygnacja Tomasza Kajzera jest związana z ubieganiem się przez jego żonę o stanowisko sekretarza powiatu tczewskiego. Były wiceprzewodniczący Rady Powiatu Tczewskiego zdementował te pogłoski.
– Odpowiadając na liczne dodatkowe komentarze dotyczące mojej rezygnacji, informuję, że prawdą jest, iż moja żona pracuje w Starostwie Powiatowym Tczewie nieprzerwanie od blisko 19 lat. Prawdą, którą mogę się z Państwem podzielić, jest też fakt, że nie uczestniczyła ona w trwającym naborze na stanowisko sekretarza powiatu – powiedział Tomasz Kajzer.
Napisz komentarz
Komentarze