Ogniwo jedna z najbardziej utytułowanych drużyn w polskim rugby. Zespół regularnie walczy o najwyższe cele i w ostatnich latach wielokrotnie znajdował się na podium mistrzostw Polski. Do meczu i rywala z Białegostoku sztab szkoleniowy i zawodnicy z Sopotu podchodzą do rywala z szacunkiem. Czyli tak jak w rugby powinno być.
Białostocki beniaminek to drużyna, która w poprzednim sezonie zdominowała I ligę i pewnie wywalczyła awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Mimo braku doświadczenia na tym poziomie, gospodarze meczu (początek w sobotę o godz. 17.15) mają jeden atut – entuzjazm i determinację. Zespoły, które dopiero wchodzą do Ekstraligi, często zaskakują swoich rywali, zwłaszcza na początku sezonu.
CZYTAJ TEŻ: Rugby. Biało-czerwoni wygrali w Gdyni z Chorwatami
Energa Ogniwo Sopot myśląc o grze w finale ligi nie może sobie pozwolić na stratę punktów. W przeciwnym razie strata do prowadzących Awenty Pogoń Siedlce i Orlenu Orkan Sochaczew byłaby nie do odrobienia.
Jednym z nowych zawodników, którzy na wiosnę wystąpią w sopockich barwach jest rugbista z RPA, 26-letni Richard Casey, który gra w III linii młyna a jego poprzednim klubem był Maties Rugby Club (Stellenbosch University).
Wiosna sezonu 2024/25 będzie niezwykle ważna także dla dwóch innych trójmiejskich drużyn, czyli Life Style Catering Arka Gdynia i Drew Pal 2 Lechia Gdańsk. „Buldogi" z Gdyni w ostatnich sezonach przechodziły przez trudniejszy okres, ale teraz mają ambicje wrócić do walki o medale (4 miejsce po rundzie jesiennej), a Lechia jest dopiero na 9 miejscu i raczej musi skupić się na odbudowaniu drużyny, grającej na poziomie ekstraligi.
W pierwszej wiosennej kolejce (15/16 marca) Lechia pojedzie do Lublina na mecz z Edach Budowlanymi. Arka będzie pauzować, bo w ekstralidze jest nieparzysta liczba (9) drużyn.
Napisz komentarz
Komentarze