Smutne wieści z gdańskiego zoo. Nie żyje tygrys Dominik
Tygrys Dominik przybył do gdańskiego ogrodu w roku 2006 razem z siostrą Magdą. Zwierzęta były z sobą bardzo blisko związane, nie tylko z racji rodzeństwa. Dwa lata temu Magda odeszła. Dominik mógł zawsze liczyć na towarzystwo opiekuna Damiana, który rozumiał tygrysa bez słów, odgadywał jego nastrój i samopoczucie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wyjątkowe narodziny w gdańskim zoo. Na świat przyszły golce piaskowe
- Dominik w ostatnim czasie podupadł na zdrowiu. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia, podjęliśmy ciężką dla nas wszystkich decyzję o eutanazji - informuje zoo w Gdańsku. - Był ulubieńcem pracowników, dumnym strażnikiem swojego terytorium, a jednocześnie wrażliwą duszą, która nawiązała wyjątkową więź z tymi, którzy go otaczali.
Dominik dołączył do swojej siostry. Las jest cichszy. Nie słychać już jego kroków, nie ma bursztynowego spojrzenia, które z ciekawością śledziło świat. Ale jego duch – tak jak duch Magdy – pozostaje. W szepcie liści, w cieniach drzew, w miejscach, gdzie kiedyś odpoczywał, i w sercach tych, którzy go pokochali.
Tygrys amurski (syberyjski) to największy z tygrysów, odnotowano osobnika o wadze ponad 300 kg. Bytuje w trudnych warunkach syberyjskiej tajgi, dlatego jako jedyny tygrys posiada kilkucentymetrową warstwę tłuszczu na brzuchu i w pachwinach. W warunkach naturalnych tygrysy żyją od 10 do 15 lat, w ogrodach zoologicznych dożywają 20. Spośród 9 podgatunków tygrysów trzy - tygrys kaspijski, balijski oraz jawajski - niestety wyginęły. Pozostałe są gatunkami zagrożonymi, szczególnie z powodu ograniczania naturalnego środowiska tych drapieżników oraz kłusownictwa.
Ze strony internetowej ZOO w Gdańsku zniknęły już ilustracje oraz informacje o możliwości oglądania tygrysa syberyjskiego.
Napisz komentarz
Komentarze