Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Newsletter Zawsze Pomorze
Reklama
Reklama

Tczew przepycha się z projektantem, a basen czeka na remont

Ślimaczy się remont tczewskiego basenu, bo miasto nie może wyegzekwować wszystkich dokumentów od projektanta.
Basen w Tczewie
Sytuacja z wykonawcą dokumentacji projektowej na remont – przebudowę krytych basenów skutecznie unieruchomiła miasto w dalszych działaniach

Autor: UM Tczew

Miasto korzysta ze swoich wszystkich uprawnień i sukcesywnie nakłada możliwe kary, ale nadal nie ma wszystkich dokumentów, żeby specjalista-weryfikator mógł ocenić spójnie założenia.

O kulisy przepychanek z Biurem Projektowym APA z Tczewa, które wygrało przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowego dla remontu basenu zapytaliśmy Andrzeja Gockowskiego, wiceprezydenta Tczewa ds. gospodarczych.

- Umowa jest jeszcze realizowana – mówi Andrzej Gockowski. - Kary są naliczane notami księgowymi, jeżeli zakończył się jakiś etap zamówienia. Umowa cały czas jest w toku. Jak jest nota księgowa z obciążeniem, to jest też kwestia odpowiedzialności za opóźnienie, czy mamy do czynienia ze zwłoką, czy z opóźnieniem. Natomiast w tym przypadku jest tak długo przekroczony termin realizacji, że ten zegar bije. Projekt miał być gotowy do końca lipca 2024 roku. Nie ma na to żadnego podpisanego aneksu terminowego na zawartą umowę. Wykonawca nas informuje, że jutro coś ma szef dostarczyć. Że już coś ma być kompletnie przygotowane, że mają być kolejne egzemplarze do druku i już dostarczone. Po czym okazuje się, że znowu dostajemy niekompletną dokumentację, bo na przykład brakuje projektów wykonawczych z architektury. To, co jest dostarczane, sprawdzają nasi weryfikatorzy. Zaznaczają, że czegoś nie ma dokumencie albo są jakieś nieścisłości i trzeba je poprawić. Jesteśmy łudzeni informacjami, karmieni jakimiś kawałkami, że to już nastąpi, a w praktyce tak nie jest. 

Łukasz Brządkowski, prezydent Tczewa dodaje, że w tym przypadku, jeżeli chodzi o dokumentację, to projekt budowlany został wykonany i jest pozwolenie na budowę.

- Ale dokumentacja projektowa składa się z większej liczby dokumentów niż tylko budowlana – zaznacza prezydent. - Przez to wykonawca jest też trochę „zakotwiczony”, trochę się rozliczył. Czyli teoretycznie gotowość do realizacji zadania z jego strony jest. Jednak brakuje gotowości do uzupełnienia pełnej dokumentacji projektowej, do usunięcia wszystkich niedociągnięć i uzupełnienia braków. Raz że są niezgodne z ustawą o zamówieniach publicznych, gdzie trzeba to wszystko bardzo precyzyjnie opisać, żeby nic nie budziło wątpliwości.

- To musi zawierać powiązanie wykonawców, ewentualne doprecyzowanie na etapie postępowania, kiedy wykonawcy zadają pytania – dodaje Andrzej Gockowski. - Nie może być takiej sytuacji, że w dokumentacji projektowej czegoś nie ma. Ta epopeja wciąż jeszcze się toczy.

CZYTAJ TEŻ: Już w tym tygodniu Skarszewy z krytą pływalnią

Sytuacja z wykonawcą dokumentacji projektowej na remont – przebudowę krytych basenów skutecznie unieruchomiła miasto w dalszych działaniach. Bez pełnej dokumentacji nie można ogłosić przetargu na remont – przebudowę obiektu.

- Niby wszystko odbywa się zgodnie z prawem, ale jest to tak nierzetelne, wręcz nieetyczne działanie – zauważa wiceprezydent Tczewa. - My nie mamy odpowiednich narzędzi, żeby rozwiązać tę patową sytuację. Możemy zakończyć umowę z ich winy, ale to trzeba udowodnić. To byłoby łatwe. Ale trzeba by było wszystko zinwentaryzować, komuś zlecić, oszacować ewentualne koszty takiego działania. Z drugiej strony goni nas termin, bo cała dokumentacja wykonywana na kanwie promesy, jaką otrzymało miasto z Polskiego Ładu, sprawia, że mamy czas na sfinalizowanie całości do czerwca tego roku. Ogłoszenie nowego postępowania przetargowego nie daje pewności, że zmieścimy się w wyznaczonym czasie.

Im bardziej zagłębiamy się w kulisy współpracy, szczegółów koniecznych przy realizacji zadnia, tym większe wrażenie kompletnego rozgardiaszu.

- Jak będziemy ogłaszać przetarg na budowę, bardzo blisko terminu upływu ważności promesy, to nie będziemy mieli pola manewru na to, żeby umorzyć postępowanie w przypadku, gdyby wszystkie oferty, jakie złożono były znacznie wyższe niż zakładany przez miasto budżet na ten remont – wyjaśnia Andrzej Gockowski. - Zostaniemy wówczas zmuszeni do przyjęcia jednej z nich bez względu na to, o ile wyższe nakłady będą konieczne. Gdyby całą procedurę ponownego przetargu wcześniej zdołano uruchomić, to mielibyśmy czas na przeanalizowanie złożonych ofert. To jest bardzo niekomfortowa sytuacja. Zaczynam już mówić otwarcie o problemach, jakie mamy z wykonawcą, bo to nie miasto powinno się wstydzić a projektant.

Andrzej Gockowski podkreśla, że będzie forsował zawarcie w ogłoszeniu o przetargu punktu o wykluczeniu z postępowania firmy, które nie wykonywały rzetelnie wcześniejszych zobowiązań, a zamawiający ma na to dowody.

- Niektórzy twierdzą, że to jest równoznaczne z wyrokiem sądu – mówi wiceprezydent Tczewa. - Ja uważam, że nie. Wystarczy udokumentować, że nierzetelnie realizował wcześniejsze zamówienia. W specyfikacji warunków zamówienia na przyszłe dokumentacje projektowe trzeba zaznaczać, że zamawiający zastrzega sobie skorzystanie z artykułu 109 Ustawy o zamówieniach publicznych – przesłanki fakultatywnej - mówiącej o tym, że może odrzucić ofertę wykonawcy, w stosunku, do którego ma dowody na nierzetelne wywiązywanie z wcześniejszych zadań.

Do biura projektowego wysłaliśmy pytania o powody zaistniałej sytuacji. Do zamknięcia tego wydania tygodnika nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Wykluczenie wykonawcy. Kiedy można to zrobić?

Prawo zamówień publicznych dopuszcza takie rozwiązanie w przypadku zajścia wszystkich określonych w tym przepisie przesłanek łącznie, przy czym przesłanki te nie mogą być rozumiane dowolnie.”

Doradca w temacie zamówień publicznych wyjaśnia:

„Zgodnie z dyspozycją wskazanego wyżej przepisu z postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, zamawiający może wykluczyć wykonawcę, który z przyczyn leżących po jego stronie, w znacznym stopniu lub zakresie nie wykonał lub nienależycie wykonał albo długotrwale nienależycie wykonywał istotne zobowiązanie wynikające z wcześniejszej umowy w sprawie zamówienia publicznego lub umowy koncesji, co doprowadziło do wypowiedzenia lub odstąpienia od umowy, odszkodowania, wykonania zastępczego lub realizacji uprawnień z tytułu rękojmi za wady.

Niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania z przyczyn „leżących po stronie wykonawcy” – jak wynika z dotychczasowego piśmiennictwa i orzecznictwa – odnosi się zarówno do przypadków całkowitego niewykonania zobowiązania, jak i do nienależytego wykonania zobowiązania polegającego w szczególności na spełnieniu świadczenia bez zachowania terminu, miejsca, rozmiaru, sposobu lub jakości." - źródło www.zamowieniapubliczne.doradca.pl

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ZbigU 21.02.2025 09:43
Pani redaktor celowo wprowadza czytelników, czy jest po prostu niedoinformowana? Fakty są inne. Mówiono o nich na komisji gospodarczej rady miasta we wtorek.

Reklama
Reklama
Reklama