44-letni mieszkaniec gdyńskich Karwin, od blisko siedmiu lat pasjonuje się morsowaniem. Jego determinacja doprowadziły go do pobicia nieoficjalnego rekordu świata w tej dziedzinie. Podczas II Międzynarodowych Mistrzostw w Morsowaniu Valerjana Romanovskiego Sopot 2025 spędził w wodzie o temperaturze bliskiej zera aż 6 godzin i 8 minut, co o 2 godziny przewyższa dotychczasowy rekord Guinnessa wynoszący 4 godziny i 5 minut – pisze o wyczynie Pruńskiego portal trojmiasto.pl.
Jego przygoda z morsowaniem rozpoczęła się przypadkowo sześć lat temu, kiedy to podczas wyjazdu do Pasłęka wziął udział w morsowaniu na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Już za pierwszym razem wytrzymał w lodowatej wodzie jedenaście minut. Jak na debiut to bardzo długo.
CZYTAJ TEŻ: Ustka: Niedzielne morsowanie przy mgle i w lodowatej wodzie
Pruński do dziś regularnie trenuje, zanurzając się w zimnych wodach Trójmiasta, a także praktykuje tzw. "morsowanie na sucho", czyli spacery w krótkich spodenkach niezależnie od pogody. W październiku 2024 roku spędził miesiąc w Norwegii, gdzie trenował w skutej lodem wodzie, przygotowując się do bicia rekordów. Jego treningi obejmowały m.in. półgodzinne zanurzenia w przeręblach oraz opływanie wysp w wodzie o temperaturze 6°C przy silnym wietrze.
W grudniu 2024 roku w Międzyzdrojach uczestniczył w sztafecie morsowej, podczas której 208 morsów, wchodząc do wody na 5 minut każdy, ustanowiło nowy rekord Guinnessa.
Mimo imponujących osiągnięć, jego nieoficjalny rekord świata nie został jeszcze wpisany do księgi rekordów Guinnessa ze względu na brak formalnej próby. Wojciech Pruński planuje podjąć się oficjalnego bicia rekordu, jednak napotyka na przeszkody finansowe i organizacyjne. Z tym pomysłem zwracał się do władz Gdańska, Sopotu i Gdyni, by wsparły go w organizacji takiej próby. Dotychczas nie uzyskał odpowiedzi. Koszt samego zgłoszenia to około 9 tysięcy złotych, nie licząc dodatkowych wydatków związanych z organizacją wydarzenia. Wojciech Pruński się nie poddaje w dążeniu do oficjalnego uznania jego rekordu i kontynuuje lodowe treningi.
Napisz komentarz
Komentarze