Jak gasi się "elektryki"? - Potrafimy to robić, ale stale się uczymy – mówią strażacy
Po pożarze hali w Gdańsku. ABW w kontakcie ze służbami, MSWiA apeluje
Zabytek, który przetrwał wojnę, został zniszczony przez pożar w czasach pokoju
1500 rowerów Mevo w spalonej hali. Ile zostało zniszczonych i co dalej z całym systemem?
Co z jakością powietrza? Kłęby toksycznego dymu unosiły się nad miastem kilkanaście godzin
Pożar hali w Gdańsku. Jest śledztwo prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie pożaru. Wstępne straty oszacowano na 13 milionów złotych. - Śledztwo wszczęto w kierunku sprowadzenia pożaru, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Grozi za to 10 lat więzienia - poinformował prok. Mariusz Duszyński, rzecznik prokuratury.
Na miejscu zdarzenia prokuratorzy wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa przygotowują się do oględzin pogorzeliska. Czynności prowadzi też specjalna grupa powołana wcześniej przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku. Obecnie trwają przesłuchania najemców i właścicieli obiektu.
![](https://static2.zawszepomorze.pl/data/wysiwig/GALERIA%20(1)(84).png)
Przypomnijmy - w pożarze oprócz rowerów Mevo, spłonął także wóz stacji Tvn24 oraz sprzęt medyczny firmy, która specjalizuje się w zabezpieczeniach medycznych i szkoleniach z pierwszej pomocy dla dzieci w przedszkolach, szkołach i pracowników firm. Spłonęły m.in. quad z przyczepą ratowniczą, defibrylatory AED, kardiomonitory, namioty medyczne z pełnym wyposażeniem oraz około 20 toreb medycznych. Ponadto zniszczeniu uległy sprzęt oświetleniowy, nagłośnieniowy i komputery należące do trójmiejskich organizatorów i artystów.
Napisz komentarz
Komentarze