Ponad rok temu, w grudniu 2023 r. Wojewódzki Szpital Psychiatryczny w Gdańsku poinformował o wstrzymaniu przyjęć na oddział dziecięco-młodzieżowy z powodu "krytycznego przekroczenia liczby jednoczasowo hospitalizowanych pacjentów". Wówczas w 46-łóżkowym oddziale przebywało 76 pacjentów. Lekarze alarmowali, że zbyt duża liczba przyjętych do szpitala dzieci istotnie utrudnia możliwość zapewnienia im bezpieczeństwa oraz należytej opieki i terapii.
Na Srebrzysku pacjentów więcej niż łóżek
Dziś, mimo trwającej od 2019 r. reformy psychiatrii, sytuacja nie uległa poprawie. Nadal dochodzi do ogromnego przepełnienia oddziałów stacjonarnych psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej. Tylko we wtorek, 28 stycznia na takim oddziale w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku hospitalizowanych było o 31 pacjentów więcej, niż jest łóżek. I przyjęć nie wstrzymano.
- Oddział liczy 46 miejsc, a przebywa w nim 77 pacjentów! - mówi dr Izabela Łucka, konsultant wojewódzki w dziedzinie psychiatrii dziecięcej. - Obłożenie oddziałów rośnie dramatycznie z każdym rokiem. Nie ma podaży odpowiadającej potrzebom. A jest to sytuacja bardzo niebezpieczna. Osoby agresywne, autoagresywne są stłoczone w nieodpowiednich warunkach. Wymaga to natychmiastowej reakcji Ministerstwa Zdrowia.
W listopadzie 2024 r. Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki raportu na temat opieki psychiatrycznej i psychologicznej nad dziećmi. Okazało się, że wydłużały się kolejki pacjentów oczekujących na wizytę oraz okres oczekiwania na przyjęcie do szpitali. Liczba hospitalizowanych dzieci zamiast skrócić się, rosła. Na zatłoczonych oddziałach dzieci kładziono na korytarzach lub umieszczano je na oddziałach dla dorosłych.
Sytuacja jest alarmowa
Anna Czarnowska, koordynatorka projektu „Lepsza przyszłość”, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku przyznaje, że to, co dzieje się na oddziale dziecięco-młodzieżowym, można określić mianem sytuacji alarmowej.
- Mamy 46 miejsc, a pacjentów niemal dwa razy więcej - twierdzi rzeczniczka. - To ogromne wyzwanie dla lekarzy, pielęgniarek i całego personelu. Czy jest szansa na dodatkowe łóżka? Tak, ale to proces, który wymaga czasu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dramatyczne przeciążenie szpitala na Srebrzysku! Pacjentów dwa razy więcej niż łóżek!
Psychiatrzy dziecięcy od lat podkreślają, że samo zwiększanie liczby łóżek nie wystarczy. Potrzebne są zmiany systemowe - słyszę w szpitalu na gdańskim Srebrzysku. - Niech będzie to np. utworzenie psychiatrycznych SOR-ów albo współpraca z oddziałami pediatrycznymi, gdzie mogłyby powstać małe pododdziały psychiatryczne pod opieką specjalistów. Dzieci z anoreksją czy bulimią niekoniecznie powinny trafiać do szpitala psychiatrycznego – dla wielu z nich bardziej odpowiednie byłyby miejsca na pediatrii.
- Najważniejsza jest jednak prewencja - podkreśla Anna Czarnowska. - Jeśli chcemy zmniejszyć liczbę hospitalizacji, musimy działać wcześniej – wzmacniać wsparcie środowiskowe, edukować rodziców i kadrę pedagogiczną, rozwijać pomoc terapeutyczną. Nie możemy skupić się tylko na „gaszeniu pożarów". Kropla drąży skałę – i dlatego jako Wojewódzki Szpital Psychiatryczny już od kilku lat prowadzimy działania w tym kierunku.
Napisz komentarz
Komentarze