Rozmowa z Jędrzejem Włodarczykiem, kierownikiem Działu Edukacji Ekologicznej i Ochrony Przyrody WFOŚiGW w Gdańsku
.jpeg)
Ograniczenie powstawania odpadów, ich segregacja, niemarnowanie wody czy żywności – każdy powie, że to podstawowe założenia codziennych działań ekologicznych. Jednak na tym najczęściej wiedza ekologiczna się kończy. Jak zachęcać Pomorzan do tego, by poszerzali swoją wiedzę i działania w tej dziedzinie?
Przede wszystkim trzeba stawiać na tematy, które są nam bliskie, na sprawy, z którymi stykamy się codziennie - jak segregacja odpadów, oszczędzanie energii czy dbanie o czystość w lasach czy na plaży. Warto pokazywać działania, które są proste i które się opłacają. Z naciskiem na to drugie, bo życie w sposób proekologiczny, czyli nierzadko po prostu mniej konsumpcyjny, bardziej oszczędny i refleksyjny, zwyczajnie się opłaca, a do tego dobrze wpływa na nasz umysł.
Bycie eko to nie jakaś wielkomiejska moda. Latem tego roku odwiedzaliśmy gminne i powiatowe dożynki. Na polskiej wsi życie w większej harmonii z naturą jest czymś absolutnie oczywistym. Nastawialiśmy się na rozmowy o tradycji, może o problemach rolników, tymczasem okazuje się, że głównym zmartwieniem ludzi w małych gminach i sołectwach są zmiany klimatyczne, bo wpływają na jakość i wielkość plonów. Na wsi bardziej niż w mieście te zmiany są widoczne i odczuwalne. Trzeba o tych sprawach mówić jasno, bez emocji i na przykładach, niezmiennie wskazując co każdy z nas na ochronie środowiska może zyskać i ile może stracić, jeśli sprawę zlekceważymy.
Z drugiej, lżejszej strony - warto również pokazywać Pomorze, region Polski o ogromnej bioróżnorodności. Ochrona środowiska to nie tylko kwestie przetrwania ludzkości czy choćby jej dalszego funkcjonowania w miarę wygodny i bezpieczny sposób, ale też warstwa wizualna, estetyczna, nawet duchowa. Pomorze to niesamowite miejsce. Mamy największą powierzchnię lasów i najwięcej jezior w kraju, 7 parków krajobrazowych i wiele rezerwatów przyrody. Mamy unikatowy Hel. Bory Tucholskie, Kaszuby czy rzekę Słupię, z największą w Polsce populacją łososia. Musimy to wszystko pokazywać, mówić o ekologii jasnym, zrozumiałym językiem i zachęcać do dobrych nawyków.
Każda osoba oderwana od smartfona i skierowana w stronę łąki, lasu, jeziora to nasz wielki sukces. Co ciekawe, niejednokrotnie ludzie nie wiedzą, że ich zachowanie szkodzi środowisku, np. jedna z naszych ostatnich akcji dotyczy uświadamiania w kwestii dokarmiania ptaków. Chleb - tak często stosowany jako karma dla kaczek - jest dla nich potencjalnie zabójczy.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku organizuje nabór na zadania z edukacji ekologicznej. Czy zasady są takie same, jak w konkursach? Jakie projekty można zgłaszać?
Zasady i kryteria będą bardzo podobne, ale tym razem stawiamy na zwykły nabór, co zdecydowanie przyspieszy cały proces. Nie niesie to za sobą poważnych zmian dla naszych beneficjentów. Sprawa jest prosta – nabór obejmuje wszelkie działania, które rozbudowują wiedzę i świadomość na temat ochrony środowiska, ekologii, zrównoważonego rozwoju itp. Wszelkiego rodzaju warsztaty, szkolenia, wykłady, nierzadko skierowane do najmłodszych mieszczą się w tej kategorii. Wszelkie szczegóły znajdują się na naszej stronie internetowej.
Do kogo jest kierowany jest nabór?
Nabór skierowany jest do organizacji pozarządowych, czyli wszelkiego rodzaju fundacji, stowarzyszeń, jak również jednostek samorządu terytorialnego. Do tego Lasy Państwowe, parki narodowe czy uczelnie. Z wieloma podmiotami współpracujemy od lat. Nabór nie obejmuje natomiast pojedynczych osób. Wszelkie szczegóły znajdują się na stronie wfos.gdansk.pl oraz w naszych mediach społecznościowych.
PRZECZYTAJ TEŻ: Pelplin rozkwitnie łąkami kwietnymi! Pierwsze efekty już widać
Po wielu edycjach konkursu na zadania z edukacji ekologicznej można już powiedzieć, jakie projekty są najczęściej zgłaszane? Co udało się poprawić dzięki poprzednim edycjom?
To pytanie skierowane do beneficjentów, zwłaszcza tych bezpośrednich – mieszkańców gmin i powiatów, w tym tysięcy uczniów szkół, którzy są częstymi odbiorcami projektów z naboru edukacji ekologicznej.
Zależy nam na tym, aby edukacja ekologiczna miała miejsce od najmłodszych lat, bo dobre nawyki poznane za młodu zostają z nami na dłużej. Jeżeli bezpośrednim skutkiem tych wszystkich wykładów, warsztatów, szkoleń, zwiększonego dostępu do materiałów dydaktycznych będzie życie w sposób bardziej świadomy ekologicznie, czyli np. wyrobienie w sobie nawyku segregacji odpadów, niemarnowania wody, nieśmiecenia czy zwyczajnego zainteresowania naszym pięknym regionem najbogatszym w Polsce w jeziora i lasy, to po pomnożeniu tego efektu przez tysiące beneficjentów, możemy być zadowoleni z pracy, którą wykonujemy.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku organizuje także nabór na zadania ochrony przyrody. Jakiego rodzaju działania mogą być do niego zgłaszane?
Nabór ten jest atrakcyjny zwłaszcza dla lokalnych samorządów, a zakres jest szeroki - od likwidacji gatunków inwazyjnych, przez nasadzenia, zabezpieczenie szczególnie wrażliwych elementów ekosystemu np. chorych drzew czy zwierząt, pielęgnację pomników przyrody, zakładanie enklaw przyrodniczych, jak również zakup elementów infrastruktury czy sprzętu, które posłużą potem szeroko pojętej ochronie środowiska. To zdecydowanie „twardsze” projekty, a dla wielu samorządów wręcz niezbędne do normalnego funkcjonowania. Weźmy choćby kwestię likwidacji gatunków inwazyjnych - ma to bezpośredni wpływ na stan lokalnej gospodarki. Z kolei odtwarzanie drzewostanu, niekiedy rzadkich lub historycznych gatunków, może zwiększyć atrakcyjność danej gminy.
Co udało się dokonać dzięki sfinansowaniu przez WFOŚiGW w Gdańsku zwycięskich projektów?
Lista byłaby tak długa, że nie starczyłoby nam miejsca. Przede wszystkim setki warsztatów i szkoleń, które wywierają bezpośredni wpływ na postawy i poglądy, w szczególności młodych ludzi. To procentuje przez lata. Ochrona zagrożonych gatunków, chociażby poprzez tworzenie użytków ekologicznych, łąk kwietnych, ogrodów dla ptaków, pszczół i ludzi oczywiście. Konsekwentne wspieranie parków krajobrazowych w ich codziennych działaniach. Może to nie zawsze oczywiste, ale nasze ekosystemy wymagają stałego doglądania. Czy nam się to podoba czy nie, człowiek wywiera największy wpływ na ekosystem. Na szczęście posiadamy narzędzia naprawy tego, co zepsuliśmy. Wspominam tu wyłącznie o projektach Działu Edukacji Ekologicznej i Ochrony Przyrody, bo do tego dochodzą też działania innych działów w kwestii czystego powietrza czy twardych przedsięwzięć infrastrukturalnych, jak dofinansowanie oczyszczalni ścieków, spalarni odpadów itd. itp.
Edukacja ekologiczna na miarę XXI wieku – jaka powinna być? Jakie projekty proekologiczne powinna obejmować, by nie kojarzyć się wyłącznie ze szkolną nauką?
Tak jak już wspominałem - trzeba pokazywać piękno natury i nieustannie udowadniać, że jej ochrona leży w naszym żywotnym interesie. Edukacja na przykładach i ze wskazaniem korzyści - oszczędzanie wody ratuje środowisko, ale pozostawia również więcej pieniędzy w kieszeni. Podobnie jak korzystanie z publicznego transportu. Tu dochodzi również oszczędność czasu - naszego największego zasobu. Są amerykańskie badania, które wskazują, że codzienne dojazdy autem do pracy powodują depresję i wzrost agresji. Tymczasem podróż transportem publicznym to dobry czas na poczytanie książki czy posłuchanie podcastu. Proste, pragmatyczne argumenty.
Edukacja skierowana do najmłodszych powinna być ubrana w zabawę. Do licealistów - obleczona w różne ciekawostki, tam gdzie się da, również oparta na formule gry lub zdrowej rywalizacji. W skali makro, trzeba mówić o realnych zagrożeniach przyszłości, jednocześnie wskazując na rozwiązania - odnawialne źródła energii, zdrowe oszczędności, dbanie o czyste powietrze, konsekwentna ochrona skarbów przyrody.
Nasze argumenty musimy wpisywać w szerszą opowieść o Polsce przyszłości - samowystarczalnej energetycznie, a więc bezpiecznej, z czystym powietrzem, zachowaną fauną i florą i nowoczesnymi rozwiązaniami, które chronią środowisko i ułatwiają życie, jak panele słoneczne na dachach, ogrody deszczowe, ochrona przeciwpowodziowa czy super nowoczesny transport publiczny właśnie. Sporo z tych dużych projektów wychodzi poza możliwości Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku, ale przecież nasza główna misja to edukacja, czyli wpływanie na serca i umysły. Tutaj nasze możliwości są ogromne.
Co jest największym wyzwaniem zarówno w edukacji ekologicznej, jak i w ochronie przyrody - z perspektywy Pomorza?
Podniesienie jej poziomu i dostosowanie do kryteriów, które zarysowałem wcześniej. W tym roku stawiamy na poważną, merytoryczną edukację, oferowaną przez ekspertów i ekspertki. Będzie pewnie mniej festynów i pikników, gdzie edukacja ekologiczna stanowi dodatek do muzyki i zabawy, a więcej konkretnych, zróżnicowanych, pomysłowych projektów. Kluczowy jest dla nas efekt ekologiczny - co przekazaliśmy, jakiej liczbie osób i czy zostało to zrobione tak, aby ta wiedza pozostała na długo i wpłynęła na zmianę postaw ludzi. Najlepiej na stałe, czyli te wydarzenia nie powinny stanowić odhaczenia tego, co już było i jest sprawdzone. Oryginalne projekty budzą zainteresowanie, wywołują jakieś emocje. Ważna jest zwłaszcza pomysłowość. Pamiętam dobrze jeden taki projekt z zakresu edukacji ekologicznej - spacer po lesie ze specjalistą od owadów. To była akcja skierowana do dzieciaków ze szkół podstawowych. Niesamowita wiedza, przekazana w ciekawy sposób, w formie warsztatu - dosłownie analizowaliśmy różne gatunki przez lupę. Dzieciaki były zachwycone, nie mam wątpliwości, że ta wiedza i wrażliwość na przyrodę pozostanie w nich na długo. Mam więc apel do naszych wnioskodawców, a przyszłych beneficjentów - przemyślcie Wasze projekty dwa razy, nie idźcie na łatwiznę.
Co do ochrony przyrody, te zadania nigdy się nie kończą - ochrona zagrożonych gatunków, usuwanie tych inwazyjnych, nasadzenia, pielęgnacja pomników przyrody i - to dla mnie szczególne ważne - dzikich zwierząt. Chodzi przede wszystkim o leczenie, pielęgnację i wypuszczanie na powrót do środowiska. To niekończąca się praca. Współpracujemy od lat z niezwykle zaangażowanymi ludźmi z najróżniejszych organizacji pozarządowych. Wielki szacunek dla ich pracy i oczywiście zachęcamy do składania wniosków w roku 2025.
Dużym wyzwaniem w skali makro jest kwestia czystości wód, w tym Bałtyku. Podobnie jak likwidacja nielegalnych składowisk odpadów. W tej ostatniej sprawie współpracujemy m.in. z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska. Jesienią tego roku zorganizowaliśmy wspólnymi siłami webinar dla przedsiębiorców, dotyczący opłat środowiskowych. To już temat wykraczający poza nabory na projekty z ochrony przyrody i edukacji ekologicznej. Jak widać praca WFOŚiGW jest niezwykle szeroka i wieloaspektowa oraz nigdy się nie kończy.
Napisz komentarz
Komentarze