Śmiać się czy zgrzytać zębami – oto jest pytanie. Uczestnicy już 32. Biesiady Felietonistów Wybrzeża zdecydowali się na to pierwsze i po raz kolejny podsumowali miniony rok, wskazując na najważniejsze, ale też najbardziej kuriozalne wydarzenia w 20 kategoriach. Wybierano demokratycznie i – jak czasem w polskim parlamencie – na dwie i więcej rąk. Obradami, jak zwykle, sprawniej od niejednego marszałka Sejmu, manipulował Krzysztof Skiba, pomysłodawca i organizator tej imprezy.
32. Biesiada Felietonistów. Krótka lista faworytów
Głównym przegranym w tym roku był Marcin Romanowski, który umknął polskiemu wymiarowi sprawiedliwości, wybierając wolność w Budapeszcie. Zgłaszano go na: Człowieka Roku, Wydarzenie (uchwycenie dunajskiego przyczółka dla polskiego rządu na wychodźstwie), Numer, Happening, Unik, a nawet Kobietę Roku (nowe wcielenie dziewicy-bohater). Kiedy jednak okazało się, że przepadł w każdej z tych konkurencji, zgodnie z biesiadną tradycją utworzono dlań kategorię specjalną – Zbieg Roku.
Często powracającymi motywami były też afera Collegium Humanum, obywatelski kandydat na prezydenta oraz biznesowe niesnaski w rodzinie Solorzów. Działalność uczelni sprzedającej dyplomy wszystkim na prawo i lewo, tylko nie Szymonowi Hołowni, który chciałby go dostać za friko, tryumfowała jako Skandal Roku. Konflikt w rodzinie właściciela Polsatu, czyli swojski remake „Sukcesji”, okrzyknięto Kiczem Roku, a odpowiedź Karola Nawrockiego na pytanie o ucieczkę Romanowskiego („Nie uważam nic”) była bezkonkurencyjna jako Powiedzenie Roku.
Rozliczenia PiS...
Felietoniści skuteczniej niż aktualna ekipa rządząca rozliczyli nadużycia poprzednich ośmiu lat rządów PiS. I tak Wydarzeniem Roku zostały nieudane próby odebrania partii Jarosława Kaczyńskiego słusznie zrabowanych przez nią pieniędzy.
Paranoją Roku było to, że choć Daniel Obajtek przestał być szefem Orlenu, jego zęby nadal pozostały własnością firmy. Tu niezorientowanym wyjaśniamy, że były wójt Pcimia wstawił sobie sztuczne zęby na koszt zarządzanej przez siebie spółki paliwowej.
Cwaniakiem Roku został Ryszard Czarnecki sztucznie nabijający europarlamentarną kilometrówkę rzekomymi wyprawami, m.in. motorem i ciągnikiem siodłowym.
Sędzia Tomasz Szmydt, który w praworządnej Białorusi unika Tuskowej niesprawiedliwości, wykonał Unik Roku, a dyrektor Instytutu Dziedzictwa Narodowego Jan Żaryn, który za marne 300 tysięcy złotych sprowadził fortepian Ignacego Paderewskiego, przy którym ten wybitny pianista nawet nie stał, pokonał tym samym pozostałych rywali w walce o zaszczytny tytuł Idioty Roku.
... i nowej władzy
Nie oszczędzono także nowej władzy. Koalicji, której nie udało się wyskrobać wspólnego projektu ustawy o aborcji, przyznano miano Bubla Roku.
Zboczeniem Roku było to, iż doktor nauk medycznych Władysław Kosiniak-Kamysz zablokował edukację zdrowotną w szkołach i obowiązek badań lekarskich dla myśliwych, bo tak mu podpowiada zdrowy, chłopski rozum.
Rządowi Donalda Tuska wytknięto także to, że torturował księdza Michała Olszewskiego poprzez odebranie mu czajnika elektrycznego, różańca i dostępu do salcesonu, służącego temu zasłużonemu duchownemu do ezorcyzmowania wegetarian.
Wreszcie na Zwierzę Roku przegłosowano bobra, który, według premiera Tuska, był współwinny ubiegłorocznej powodzi.
Było kilka zaskoczeń
Nie obyło się bez niespodzianek. W kategorii Człowiek Roku zwyciężył Józef Peruga, 85-latek, który w ubiegłym roku przystąpił do matury, ale oblał polski i matematykę. Tym brawurowym wyczynem pokonał pozostałych nominowanych, w tym Karola Nawrockiego, Marcina Romanowskiego, Elona Muska i samego Donalda Trumpa, chętnie nadstawiającego ucha na głos ludu.
Kandydat na radnego warszawskiej dzielnicy Wesoła, Maciej Klocek, zachęcający do „postawienia na dwójkę” (jego numer na liście), wykonał tym samym Numer Roku. A zamówioną przez pewną leciwą parafiankę z Knurowa mszę świętą w intencji Michaela Jacksona uznano za ciekawszy Happening od Ryszarda Petru nieradzącego sobie na kasie w Biedronce.
Ofiarą Roku została alko-tubka, błyskawicznie wycofana ze sprzedaży, a konfiskatę auta za jazdę po pijaku zdemaskowano jako Cios Roku wymierzony w polską tożsamość narodową, mocniejszy niż znokautowanie Wojciech Szczurka w pierwszej rundzie wyborów w Gdyni.
Kto, gdzie i z kogo się naśmiewał?
Skoro już o Gdyni mowa, to właśnie to miasto, a konkretnie Tawerna Kapitan Cook, było w czwartek, 16 stycznia gospodarzem 32. Biesiady Felietonistów. Kandydatury nominowali, spierali się o nie i głosowali przedstawiciele tygodników: „Angora” i „Zawsze Pomorze”, „Dziennika Bałtyckiego”, „Gazety Wyborczej Trójmiasto”, Radia Gdańsk oraz felietoniści niezrzeszeni – i nierzadko – samozwańczy.
32. Biesiada Felietonistów. Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach
Kobieta Roku
- Marianna Schreiber, koneserka pisiorów w oczekiwaniu na rozwód kościelny.
Człowiek Roku
- Józef Peruga, 85-letni maturzysta z Kalisza, który oblał język polski i matematykę. Tyle lat przygotowań i psu w...
Wydarzenie Roku
- Nieudane próby odebrania partii Jarosława Kaczyńskiego słusznie zrabowanych przez nią pieniędzy.
Bubel Roku
- Koalicja, której nie udało się wyskrobać wspólnego projektu ustawy o aborcji.
Paranoja Roku
- Daniel Obajtek, który wprawdzie przestał być szefem Orlenu, ale jego zęby zrobione za milion złotych nadal pozostały własnością firmy.
Zwierzę Roku
- Bóbr, według premiera Tuska, współwinny powodzi.
Cwaniak Roku
- Ryszard Czarnecki i jego kilometrówki na ciągniku siodłowym: Jak Czarnecki do Brukseli/ na chińskim motorze/ dla ojczyzny ratowania/ rzucił się w traktorze.
Idiota Roku
- Dyrektor Instytutu Dziedzictwa Narodowego Jan Żaryn, który za marne 300 tysięcy złotych sprowadził fortepian Ignacego Paderewskiego, przy którym Paderewski nawet nie stał.
Zboczenie Roku
- Doktor nauk medycznych Władysław Kosiniak-Kamysz blokujący edukację zdrowotną w szkołach i obowiązek badań lekarskich dla myśliwych, bo tak mu podpowiada zdrowy, chłopski rozum.
Numer Roku
- Kandydat na radnego Maciej Klocek, zachęcający do „stawiania na dwójkę”.
Paw Roku
- Akcja TV Republika, żeby wpłacać pieniądze na nich, zamiast WOŚP, w końcu u nich też jest sporo chorych.
Cios Roku
- Konfiskata auta za jazdę po pijaku jako cios w polską tożsamość narodową.
Narzędzie Roku
- Szturm modlitewny jako narzędzie do uwalniania więźniów reżimu Tuska.
Happening Roku
- Msza święta w Knurowie w intencji Michaela Jacksona.
Ofiara Roku
- Alko-tubka, która miała krótki żywot, ku rozpaczy młodzieży i Mariusza Kamińskiego.
Kicz Roku
- Konflikt w rodzinie Solorza jako swojski remake „Sukcesji”.
Martyrologia Roku
- Reżim Tuska torturuje księdza Olszewskiego odebraniem mu czajnika elektrycznego, różańca i salcesonu potrzebnego do wypędzania demona wegetarianizmu.
Unik Roku
- Sędzia Szmydt, który unika Tuskowej niesprawiedliwości w praworządnej Białorusi.
Powiedzenie Roku
- „Nie uważam nic” – Karol Nawrocki o azylu Marcina Romanowskiego.
Skandal Roku
- Collegium Tumanum: Nie nauka, lecz układy zrobią z ciebie członka rady.
Kategorie dodatkowe
Zbieg roku
- Marcin Romanowski: dziewica Opus Dei kryta przez Orbana.
Kolor roku
- Braun zbyt brunatny nawet dla Konfederacji.
Napisz komentarz
Komentarze