Konflikt rozpoczął się w 2018 roku, kiedy ówczesny wojewoda gdański zmienił nazwę ulicy Dąbrowszczaków na gdańskim Przymorzu i przemianował ją na ulicę Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Powołał się przy tym na ustawę dekomunizacyjną. Dąbrowszczacy, a ściślej mówiąc XIII Brygada Międzynarodowa im. Jarosława Dąbrowskiego, to polscy ochotnicy biorący udział w wojnie domowej w Hiszpanii (1936-1969) po stronie republikańskiej. IPN uznał ich za organizację walczącą o „budowę stalinowskiego państwa” i służącą „zbrodniczej ideologii komunistycznej”.
Ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz próbował cofnąć tę decyzję, ale Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację wojewodzie.
Gdańsk: Sporu o ulicę Lecha Kaczyńskiego ciąg dalszy. Tym razem trafił do sądu
W październiku ubiegłego roku radni rządzącej Gdańskiem koalicji KO – Wszystko dla Gdańska uchwalili konsultacje wśród mieszkańców w sprawie zachowania bądź zmiany nazwy – na Dąbrowszczaków, Biały Dwór lub ewentualnie jeszcze inną. Nieoficjalnie mówi się, że był to pomysł Platformy Obywatelskiej, do którego radni WdG nie byli przekonani, ale ostatecznie poparli go. Protestują przeciw temu radni PiS, którzy w połowie listopada złożyli do wojewody wniosek o zbadanie i uchylenie uchwały w sprawie konsultacji. Beata Rutkiewicz nie dopatrzyła się w niej jednak naruszenia prawa. W związku z tym, opozycyjni radni zaskarżyli uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
– Teraz piłka jest po stronie wykonawców tej uchwały, a więc pani przewodniczącej Owczarczak. Ma 30 dni na ustosunkowanie się do naszej skargi, dostarczenie odpowiednich dokumentów do sądu lub… wycofanie się z uchwały – mówi w rozmowie z zawszepomorze.pl przewodniczący Klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska Tomasz Rakowski.
Wniosek do WSA obejmował także wstrzymanie wykonania uchwały do czasu sądowego rozstrzygnięcia sprawy. Tymczasem konsultacje z mieszkańcami Przymorza mają się rozpocząć już 10 stycznia i nic nie wskazuje na to, by miano ich zaniechać.
– Jeśli sąd uzna, że propozycja nazwy „Dąbrowszczaków” jest niezgodna z prawem, konsultacje okażą się bezprzedmiotowe. Stracą rację bytu – uspokaja Tomasz Rakowski.
Gdyby natomiast WSA odrzucił zażalenie, radni PiS pójdą ze sprawą wyżej, do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
To ostateczna instancja, która już raz uznała, że ul. Dąbrowszczaków nie może funkcjonować w Gdańsku. Tym bardziej jest to kuriozalne, że po sześciu latach taka opcja pojawia się w ankiecie. To wskazuje na lekceważenie wyroków prawa bądź też kompromituje tych, którzy to przygotowali, jeśli nie wiedzieli o tamtym rozstrzygnięciu.
Tomasz Rakowski / przewodniczący Klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska
Napisz komentarz
Komentarze