Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Chojniczanka bez szans w starciu z mistrzem. Odpadła z Pucharu Polski

Nie udało się drugoligowej Chojniczance sprawić niespodzianki w rozgrywkach Pucharu Polski. Zespół z Chojnic uległ w 1/16 mistrzowi Polski Jagiellonii Białystok 0:3.
Chojniczanka Chojnice-Jagiellonia Białystok
Zespół z Chojnic uległ mistrzowi Polski Jagiellonii Białystok

Autor: Olek Knitter | Zawsze Pomorze

Po wygranych z Wisłą Puławy i Zniczem Pruszków (oba mecze po 3:2) w 1/16 finału Pucharu Polski drugoligowiec z Chojnic musiał stawić czoła aktualnemu mistrzowi Polski, wiceliderowi PKO Bank Polski Ekstraklasa Jagiellonii Białystok. Było to pierwsze spotkanie obu drużyn w historii. Dla Chojniczanki starcie z Jagiellonią to nie tylko trzecie w dziejach klubu starcie na boisku z aktualnym mistrzem Polski, ale też okazja do zmierzenia się z drużyną grającą również (i to nieźle) w europejskich pucharach (Jagiellonia gra w Lidze Konferencji).

Chojniczanka bez szans w starciu z mistrzem

Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego Pawła Raczkowskiego działacze Chojniczanki wraz z burmistrzem Chojnic i przewodniczącym rady miejskiej i honorowym prezesem MKS Maciejem Polasikiem uhonorowali wzruszonych tym faktem piłkarzy z Chojnic, którzy dokładnie 43 lata temu (31 października 1981 roku) rozegrali pamiętny mecz – również w Pucharze Polski – z Widzewem Łódź. Co prawda wówczas lepsi okazali się goście (1:2), ale spotkanie to przeszło to historii chojnickiej piłki, nie tylko ze względu na grę w Widzewie słynnych reprezentantów (Boniek, Żmuda, Smolarek), ale i niemożliwą już do pobicia frekwencję (ponad 15 tysięcy kibiców). 

Chojniczanka Chojnice-Jagiellonia Białystok

Pierwsza połowa meczu toczyła się pod dyktando gości. Jagiellonia od początku narzuciła swój styl gry, czego efektem były dwie bramki. Obie wpadły po stałych fragmentach gry. W 23. min. Norweg Kristoffer Hansen pokonał bramkarza Chojniczanki Michała Antkowiaka bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego. Chwilę później goście bliscy byli podwyższenia wyniku, ale piłka – znów po rożnym – trafiła w poprzeczkę. Chojniczanka nie wyciągnęła lekcji i drugiego gola również straciła po rzucie rożnym. Tym razem wrzucał Moutinho, a Hansen podwyższył strzałem głową. Chojniczanka atakowała sporadycznie i w pierwszych 45. minutach nie zdołała pokonać Sławomira Abramowicza. Niestety, należy jeszcze odnotować, że pomiędzy tymi bramkami boisko, z powodu kontuzji, musiał opuścić kapitan gospodarzy Tomasz Boczek

W drugiej połowie zadowoleni z dwubramkowego prowadzenie goście pozwolili Chojniczance na nieco więcej. Gra się wyrównała i komplet kibiców na stadionie przy ulicy Mickiewicza ściskał kciuki za choćby kontaktowego gola. Niestety, to goście po jednej z kontr zdobyli trzecią bramkę. W 68. min. Antkowiaka pokonał Aurelien Nguiamba. Takim też wynikiem zakończyło się to spotkanie i to goście awansowali do 1/8. 

Chojniczanka: Antkowiak-Czajka, Guilherme (62. Mikołajczak), Szczepanek (72. Romanik), Boczek (36. Kacerik), Kamiński, Stefaniak (72. Becht), Sajdak (62. Pikul), Tkocz, Branecki, Nowacki. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama