Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Stoczniowiec Gdańsk z karą finansową. Mecz z Sokołem będzie dokończony

Komisja Dyscyplinarna Pomorskiego Związku Piłki Nożnej ukarała klub Stoczniowiec Gdańsk za wydarzenia, do których doszło podczas niedawnego meczu ligi okręgowej z Sokołem Bożepole Wielkie. Stoczniowiec musi grać swoje mecze bez publiczności i zapłacić karę pieniężną. Ale najważniejsze, że mecz zostanie rozstrzygnięty sportowo. Oznacza to, że obie drużyny spotkają się jeszcze raz, by dograć pozostałe 26 minut.
Stoczniowiec Gdańsk, Sokół Bożepole
Komisja Dyscyplinarna Pomorskiego Związku Piłki Nożnej ukarała klub Stoczniowiec Gdańsk za wydarzenia, do których doszło podczas niedawnego meczu ligi okręgowej z Sokołem Bożepole Wielkie.

Autor: Facebook Stoczniowiec Gdańsk

Mecz Stoczniowca z Sokołem przerwany. Winni chuliganie

5 października podczas meczu klasy okręgowej pomiędzy Stoczniowcem Gdańsk a Sokołem Bożepole Wielkie doszło do zadymy. Na trybuny wbiegli zamaskowani mężczyźni, którzy poturbowali przyjezdnych fanów Sokoła i zabrali im flagę. Mecz został przerwany, a drużyna gości nie chciała kontynuować spotkania i zeszła z boiska. Stocznowiec Gdańsk tłumaczy, iż nie zwiększył ochrony na to spotkanie, gdyż goście nie poinformowali o przyjeździe zorganizowanej grypy kibiców, a po drugie, jak tłumaczy klub z Gdańska „żadna ochrona, którą moglibyśmy jednak zapewnić na tym meczu, nie zdołałaby zapobiec tym wydarzeniom. Nie oszukujmy się, 2-3 osoby w kamizelkach służb porządkowych nie byłyby w stanie zapobiec wkroczeniu grupy ok. 20 młodych osób na teren stadionu. Nie wzmacnialiśmy sił ochroniarskich na ten mecz, ponieważ było to spotkanie w ramach rozgrywek ligi okręgowej i na trybunach zasiadło około 40 osób, z czego większość to byli kibice Sokoła". 

Goście tłumaczą, iż „na ten mecz nie udała się żadna zorganizowana grupa kibiców, a indywidualnie we własnym zakresie na ten mecz pojechali prezes klubu z synem, członek zarządu, kontuzjowany zawodnik z rodzicami, kibic z 9-letnim synem oraz niepełnosprawny kibic czyli łącznie 9 osób, które zostały spisane w protokole policyjnym".

Stoczniowiec z karą finansową i zakazem dla publiczności

Komisja Dyscyplinarna Pomorskiego Związku Piłki Nożnej postanowiła, że w związku z brakiem bezpieczeństwa na obiekcie nałożyła na klub Stoczniowiec Gdańsk karę pieniężną 2000 zł oraz nałożyła zakaz rozgrywania meczów z udziałem publiczności w rozgrywkach seniorskich na okres 4 miesięcy. Oznacza to, że Stoczniowiec tak naprawdę rozegra przy zamkniętym stadionie w sumie trzy jesienne mecze – pierwszy odbył się w miniony weekend z Orlętami Reda, a pozostały jeszcze dwa z Orkanem Rumia (9 listopada) i OKS Salos Rumia (16 listopada). 

CZYTAJ TEŻ: Po skandalu w Lęborku. Prezes Jaguara Gdańsk: Ten mecz nie powinien zostań dokończony

Co jednak najważniejsze, oba kluby między sobą, że chcą z duchem fair play ten mecz dokończyć. I tak się stanie w terminie ustalonym w porozumieniu Stoczniowca z Sokołem. Mecz zakończył się w 64. min. przy stanie 1:0 dla Stoczniowca.

Ponadto Stoczniowiec zapewnił zapewnił o swojej współpracy z policją w tej kwestii (przekazanie zdjęć napastników, którzy wtargnęli na nasz stadion). 

- Informujemy również, że złożyliśmy wniosek o ściganie tych osób i wystąpimy przeciwko nim na drogę prawną za straty finansowe i wizerunkowe, które poniósł nasz klub w związku z tym chuligańskim incydentem – informuje Stoczniowiec.

Oświadczenie SKS Stoczniowiec Gdańsk

Zarząd SKS Stoczniowiec Gdańsk jest zbulwersowany i załamany wydarzeniami, które miały miejsce podczas meczu ligowego naszego zespołu z Sokołem Bożepole. Na nasz obiekt wtargnęła grupa chuliganów, niezwiązana z klubem Stoczniowiec. W efekcie napaści, dwoje nieletnich kibiców gości odniosło obrażenia. 

Jest nam niezmiernie przykro, że kibice naszych gości zostali napadnięci i poturbowani przez nieznanych sprawców na naszym obiekcie. Jako klub organizujący mecz V ligi, nie byliśmy w stanie zapobiec tym bulwersującym wydarzeniom. Nie zostaliśmy poinformowani przez klub Sokół Bożepole o przyjeździe zorganizowanej grupy kibiców i nie wzmocniliśmy ochrony na ten mecz. Nie zdawaliśmy sobie również sprawy, z tego, że sympatycy klubu Sokół Bożepole mogą budzić negatywne emocje u jakiś grup pseudokibiców. Nie potrafimy zrozumieć, jak mecz V ligi, gdzie zainteresowanie jest nikłe, może wywołać taką skalę agresji i tak negatywne emocje. 

Żadna ochrona, którą moglibyśmy jednak zapewnić na tym meczu, nie zdołałaby zapobiec tym wydarzeniom. Nie oszukujmy się, 2-3 osoby w kamizelkach służb porządkowych nie byłyby w stanie zapobiec wkroczeniu grupy ok. 20 młodych osób na teren stadionu. Nie wzmacnialiśmy sił ochroniarskich na ten mecz, ponieważ było to spotkanie w ramach rozgrywek ligi okręgowej i na trybunach zasiadło około 40 osób, z czego większość to byli kibice Sokoła. 

Stoczniowiec Gdańsk jest również ofiarą tych wydarzeń. Zapewne otrzymamy kary finansowe za te wydarzenia, które będą sporym wyłomem w budżecie naszego klubu. Najgorsze są jednak olbrzymie straty wizerunkowe. Od pewnego czasu walczymy o nowe obiekty dla klubu, prowadzimy również rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Wydarzenia, za które nie ponosimy winy, być może położą się cieniem. 

Obecnie współpracujemy z policją, której przekazaliśmy zdjęcia napastników, którzy wtargnęli na nasz stadion. Informujemy również, że złożyliśmy wniosek o ściganie w/w osób i wystąpimy przeciwko nim na drogę prawną za straty finansowe i wizerunkowe, które poniósł nasz klub w związku z tym chuligańskim incydentem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pobicie prezesa Jaguara Gdańsk. Policja z Lęborka zatrzymała 22-latka

Oświadczenie Klubu Sportowego Sokół Bożepole Wielkie

W nawiązaniu do zdarzeń podczas meczu w ramach rozgrywek klasy okręgowej grupa I Gdańsk 9 kolejka rundy jesiennej sezonu 2024/2025 mecz Stoczniowiec Gdańsk – Sokół Bożepole Wielkie sobota 05.10.2024 oświadczamy:

  • na ten mecz nie udała się żadna zorganizowana grupa: indywidualnie we własnym zakresie na ten mecz pojechali: prezes klubu z synem, członek zarządu, kontuzjowany zawodnik z rodzicami, kibic z 9-letnim synem oraz niepełnosprawny kibic – łącznie 9 osób, które zostały spisane w protokole policyjnym;
  • absurdalne są zarzuty wysuwane w stosunku do naszego klubu, że powinniśmy powiadomić gospodarza zawodów o przyjeździe pojedynczych osób/rodzin;
  • decyzja o niekontynuowaniu gry wydaje się jednoznaczna i bezdyskusyjna w momencie, kiedy na trybunach bije się naszych kibiców oraz zawodnika reprezentującego klub w drużynie juniorskiej, a kierownik drużyny, który interweniował podczas zajścia również słyszy groźby kierowane do jego osoby z trybuny, że może być kolejnym, który zostanie zaatakowany;
  • w momencie schodzenia zawodników i sztabu szkoleniowego z boiska do szatni pojawiły się kolejne wyzwiska kierowane do zawodników - słowo „wieśniaki” (z różnymi dodatkowymi epitetami) wracajcie dokończyć mecz zostało użyte niejednokrotnie, a także groźby kierowane do kierownika klubu od osoby podającej się za członka zarządu klubu Stoczniowiec – w tym momencie decyzja nasza była jednogłośna i stanowcza. 

Nie mogliśmy pozwolić sobie na kolejne niebezpieczeństwo, które mogło zagrażać naszym zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu. Ponadto jak można kontynuować grę w momencie, kiedy nasi kibice są opatrywani w karetkach pogotowia i nie jest znany ich stan zdrowia. Co do zapewnienia bezpieczeństwa na obiekcie nie chcemy się wypowiadać, tą sprawą zajmie się komisja Pomorskiego Związku Piłki Nożnej w Gdańsku oraz policja. Sytuacja, która miała miejsce podczas tego meczu jest dla nas szokująca i bulwersująca.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama