Sopot ma jedyne w Polsce uzdrowisko nastawione na leczenie niepłodności

Część hotelowa z 44 dwuosobowymi pokojami, nowoczesna komora hiperbaryczna, krioterapia, gabinety terapeutyczne, oferujące procedury również z zakresu wsparcia zdrowia seksualnego, czyli fizjoterapii uroginologicznej, basen, sauny, wsparcie dietetyków i psychologów, sala do jogi, muzykoterapii, sala relaksu, a nawet do picia herbaty pomiędzy zabiegami – to wszystko mieści się w NAMI Medical Holistic Care, czyli części pobytowej dla pacjentów i gości Europejskiego Centrum Rodziny INVICTA. 

W Sopocie powstało jedyne w Polsce uzdrowisko nastawione na leczenie niepłodności

Powstające od 2018 r. przy ul. Polnej w Sopocie Europejskie Centrum Rodziny ma z założenia działać kompleksowo – od prowadzenia badań naukowych i projektów rozwojowych, przez opracowywanie metod diagnostycznych, po leczenie, rehabilitację i wsparcie psychologiczne. Teraz obok pierwszego budynku kompleksu medycznego, w którym mieszczą się laboratoria medyczne oraz Centrum Badawczo-Rozwojowe, powstał kolejny obiekt – uzdrowisko Nami.

– Zajmiemy się pacjentami z zaburzeniami płodności – mówi Dorota Białobrzeska-Łukaszuk, prezes zarządu Grupy INVICTA. – Będziemy ich wspierać holistycznie – od diety, snu, fizjoterapii, poprzez relacje, emocje, jednocześnie stosując metody poprawiające jakość, np., komórek rozrodczych. Pacjenci będą mogli tu przyjechać przed lub w trakcie leczenia. Będzie to także miejsce, gdzie pacjenci już korzystający z in vitro będą mogli spędzić czas, jednocześnie korzystając w klinice z procedur pobrania komórek czy transferu. Kolejną grupą pacjentów, którą chcielibyśmy tutaj gościć, jest ta, której zależy na długim życiu w zdrowiu. Zapraszamy pacjentki w okresie menopauzy, po menopauzie, pacjentów w okresie andropauzy.

Nami dysponuje m.in. jedyną w Polsce aparaturą używaną w leczeniu zaburzeń erekcji u mężczyzn oraz stosowaną u pań w terapii, np., wysiłkowego nietrzymania moczu. Aparat emituje falę uderzeniową o niskiej energii i częstotliwości. 

– Jest to zabieg nieinwazyjny, bezbolesny, który pobudza i wspomaga proces angiogenezy, czyli tworzenia się naczyń krwionośnych – tłumaczą fizjoterapeuci urologiczni. – Wystarczy od trzech do sześciu powtórzeń, efekty utrzymują się do roku.

Kolejnym etapem rozbudowy Europejskiego Centrum Rodziny ma być szpital położniczy. Od początku lat 60. XX w., po likwidacji Miejskiego Szpitala Specjalistycznego Położniczo-Ginekologicznego, mali sopocianie przychodzą na świat w Gdyni lub w Gdańsku. Obecnie pojawia się nadzieja, że w Sopocie znów zaczną rodzić się dzieci.

Niepłodność i stres

Rozmowa z Dorotą Białobrzeską-Łukaszuk, prezes zarządu Grupy INVICTA

Ile dzieci przyszło do tej pory na świat dzięki procedurze in vitro realizowanej w waszych klinikach?

Ponad 25 tysięcy.

Od czerwca działa rządowy program in vitro pozwalający na finansowanie medycznego wsparcia zapłodnienia pozaustrojowego i leczenia niepłodności w Polsce. Widać już skutki?

Zdecydowanie obserwujemy większe zainteresowanie pacjentów. Przeżywamy wręcz oblężenie, czyli widać, że to finansowanie było potrzebne. Jest już wiele ciąż. Program ten umożliwił także pacjentom skorzystanie z transferu zarodków, które były utworzone przed 1 czerwca. Nie musieli przechodzić całego cyklu, bo mieli już swoje czekające na nich dzieciaki.

Udało się przełamać negatywne podejście do zapłodnienia pozaustrojowego?

Zdecydowanie tak. Sukcesem były już  ustawa o leczeniu niepłodności wprowadzona przez premier Ewę Kopacz i program rządowy, który w latach  2013-2016 zwiększył świadomość społeczną. Uważam jednak, że w obecnych rozwiązaniach prawnych niesprawiedliwie traktuje się samotne kobiety, które w Polsce nie mogą korzystać z rządowego programu. Pojawiają się również dyskusje, czy kobieta może zabezpieczyć płodność w sytuacji, gdy następuje spadek rezerwy jajnikowej. Co ciekawe, w przypadku zabezpieczenia płodności u mężczyzn, czyli mrożenia nasienia, takiej dyskusji nie ma.

W jakim wieku są te pary, które starają się o dzieci z in vitro? 

Maksymalny wiek kobiety to czterdziesty drugi rok życia. Przeważają jednak pary po trzydziestce. Można już mówić o rosnącym problemie niepłodności. Przyczyną jest opóźnianie czasu na macierzyństwo. Wiadomo, że w przypadku kobiet po trzydziestym piątym roku życia pojawia się równia pochyła spadku płodności. Równocześnie nie można zapominać, że w połowie przypadków jest to przyczyna leżąca po stronie mężczyzny. Obserwujemy widoczny spadek parametrów nasienia u mężczyzn.

Kiedy nasza psychika ma jakiś wpływ na to, czy zostaniemy rodzicami? 

Zawsze. To proces leczenia, który można porównać do leczenia chorób onkologicznych. Poziom stresu jest podobny. Zdarza się, że w rodzinach, w których na świat przychodzi dziecko z in vitro, po roku, dwóch pojawia się kolejna ciąża. Już dawno temu zauważono, że kompleksowe spojrzenie na człowieka, od duszy i emocji poprzez ciało, jest tym, co powinno nas wspierać. I tak powinniśmy dzisiaj patrzeć na medycynę.