Szarzy mnisi opanowali Pelplin. Wiwat Jarmark Cysterski [ZDJĘCIA]

Dawny klasztor w Pelplinie co roku o tej porze żyje historią, muzyką i obyczajami rodem ze średniowiecza. Od pierwszej edycji tego wydarzenia najważniejszym impulsem do zorganizowania Jarmarku Cysterskiego jest promocja dziedzictwa kulturowego pozostawionego przez zakon Cystersów oraz edukacja kulturalna. Organizacja Jarmarku ma za zadanie pobudzanie zainteresowania kulturą i sztuką średniowiecza i promowanie uniwersalnych wartości umiłowania piękna i dobra.

Dziedzictwo wieków średnich prezentowane jest poprzez dramy historyczne oparte o dzieje dawnego klasztoru, barwne korowody, turnieje rycerskie, koncerty muzyki dawnej, warsztaty rzemiosł dawnych i skryptorium i inne działania. Nie inaczej było i tym razem. Dwa dni wspaniałej zabawy i możliwości przeniesienia się w czasie. Dotknięcia historii.

Na czas trwania Jarmarku Cysterskiego klucze do miasta trafiły tradycyjnie już do rąk księcia Mestwina, historycznego władcy tej ziemi. W jego rolę ponownie wcielił się Jacek Ordowski. To jego drużyna rycerska zadbała także o „zbrojną” odsłonę jarmarkowych atrakcji. A było na co popatrzeć. 

Jarmark Cysterski to cykliczne wydarzenie w swej formie i treści nawiązujące do średniowiecznych jarmarków kupieckich organizowanych w miastach, najczęściej z okazji większych świąt kościelnych - głównie patronalnych. 

– Cysterskie święto wskrzesza dzieje i tradycje czasów, kiedy ziemią pelplińską gospodarowali szarzy mnisi – mówi Grzegorz Kilian z Urzędu Miasta i Gminy w Pelplinie. – Koncerty muzyki dawnej, tradycyjne jadło i napitki, targ staroci, konkursy historyczne, korowód średniowieczny, jak również bogata oferta wyrobów rzemieślniczych z terenu całej Polski – to wszystko w Pelplinie podczas Jarmarku Cysterskiego.

Na gości czekało prawie 200 wystawców, a oferta była tak bogata, że z pewnością każdy znalazł dla siebie coś interesującego. Była też okazja do skorzystania z kompleksu gastronomicznego. Były nie tylko różne przysmaki, ale i ciepła strawa, a także trunki.

Wśród ciekawostek warto odnotować warsztaty „Księga Ksiąg”, gdzie na chętnych czekali zajęcia z pisania gęsim piórem w skryptorium, warsztaty drukarskie, wykonywanie grafik czy też czerpanie i barwienie papieru. Oj, przypomniało się  „starszym uczniom” jak spod pióra kleksy spadały na kartki zeszytów.

Dla smakoszy było też niezwykle interesujące stoisko – Capella Cistercian, gdzie można było posmakować potrawy z klasztornej kuchni.