Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tradycje kulinarne Kociewia to żywa tkanka, która podlega ewolucji

O roli kuchni kociewskiej dla integracji mieszkańców oraz miłośników Kociewia rozmawiamy z Arturem Michną, krytykiem kulinarnym
Tradycje kulinarne Kociewia to żywa tkanka, która podlega ewolucji

Autor: Artur Michna

Czy pan, jako Kociewiak, ale i krytyk kulinarny, jest zdania, że tradycyjna kuchnia kociewska jest jednym z ważnych aspektów integracji mieszkańców tego regionu?

Tradycje kulinarne to element kultury stołu, którą dziś postrzega się za element tożsamości, zaraz obok rodzinnych więzów, zwyczajów i obrzędów społeczności oraz historii. Jeszcze stosunkowo niedawno o kuchni mówiło się niewiele, a jeśli już to przy specjalnych okazjach, na przykład świąt kościelnych, przyjęć weselnych, ewentualnie pomniejszych spotkań rodzinnych. Na co dzień zaś treść w misce traktowano jako strawę czy pożywienie, a więc źródło energii do przetrwania. Samą czynność jedzenia uznawano za czynność fizjologiczną, o której przecież się nie rozprawia. Natomiast współczesne zainteresowanie tradycjami kulinarnymi i kuchnią w ogóle stanowi w dużej części reakcję na efekty postępującej globalizacji, w wyniku czego świat staje się kompaktowy i ustandaryzowany. Mała ojczyzna, która dawniej była oczywistym, bo naturalnym obszarem życia, dla mieszkańca współczesnego, sztucznie znormalizowanego świata, okazuje się bezpieczną przystanią w poszukiwaniu własnej tożsamości. Na tej fali rośnie zainteresowanie wszelkimi regionalnymi zwyczajami, także swojską kuchnią, a zatem również tradycjami kociewskiego stołu.

Co takiego wyróżnia kuchnię kociewską z grona innych kuchni regionalnych?

O kuchni regionalnej można mówić wówczas, gdy jej cechy utrwalają się w wyniku następstwa pokoleń, a sami mieszkańcy regionu uznają ją za swoją. Mieszkańcy Kociewia mają to szczęście, że żyją w regionie o ustabilizowanych i zakorzenionych tradycjach, co nie jest tak oczywiste dla mieszkańców obszarów dotkniętych powojennymi wysiedleniami i przesiedleniami, na przykład Żuław, Pomorza Zachodniego czy Ziemi Lubuskiej. Na Kociewiu łatwiej zatem sięgać do dawnych zwyczajów, także tych związanych z kulturą stołu, nawet jeśli tylko świątecznego czy obrzędowego.

Kociewskie Plachandry - czy taka formuła działań mających integrować nie tylko Kociewiaków, ale i sympatyków tego regionu, jest Pana zdaniem optymalną?

To jedna z nielicznych inicjatyw, która zdaje się pokazywać Kociewie jako region, a nie jako zestaw powiatów czy część województwa. Inna sprawa, że najwyższy czas, aby współczesna kuchnia kociewska, przeszła niezbędną rewitalizację, aby była zrozumiała i akceptowalna także przez przedstawicieli nowych pokoleń. Można odnieść wrażenie, że jej forpoczta utknęła na mieliźnie lat 90. minionego stulecia, a przecież tradycje kulinarne to żywa tkanka, która podlega ewolucji tak samo, jak każdy inny aspekt naszego otoczenia.


Tradycyjne kociewskie dania, desery

Autor: Artur Michna

Tradycyjne kociewskie dania, desery

Autor: Artur Michna

Tradycyjne kociewskie dania, desery

Autor: Artur Michna

Tradycyjne kociewskie dania, desery

Autor: Artur Michna


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama