Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

CBA sprawdziła budowę Węzła Karwiny w Gdyni. Będzie doniesienie do prokuratury

Do rąk prezydent Aleksandry Kosiorek trafił protokół kontroli przeprowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Agenci, badający budowę węzła Karwiny, oszacowali straty miasta na 18 mln zł. Sprawa znajdzie swój finał w prokuraturze. W raporcie CBA przewijają się nazwiska byłego prezydenta Wojciecha Szczurka i wiceprezydenta Marka Łucyka.
CBA, Węzeł Karwiny, Gdynia

Autor: CBA

Aleksandra Kosiorek poinformowała w czwartek dziennikarzy o efektach kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Agenci badali  budowę Węzła Karwiny.

Opóźniająca się przebudowa sparaliżowała na dwa lata komunikację w południowych dzielnicach miasta. Drogowcy kilkakrotnie przesuwali termin zakończenia prac, ostatecznie oddając trasę do użytku na początku listopada ub. roku. W tym samym czasie Gdyński Dialog wystąpił do NIK o kontrolę inwestycji.

CBA o nieprawidłowościach przy budowie Węzła Karwiny

Już 11 grudnia 2023 r. w Urzędzie Miasta pojawili się agenci CBA, by zbadać zadania „Utworzenie węzła integracyjnego transportu publicznego przy przystanku PKM – Gdynia Karwiny” oraz zamianę działek u zbiegu ulic 10 Lutego i Świętojańskiej, na tzw. Infoboxie.

Wyniki pierwszej kontroli zostały 11 września przekazane prezydent Gdyni.

- Z przykrą satysfakcją stwierdzam, że nasze ustalenia w toku kampanii było prawdziwe - powiedziała podczas konferencji prasowej Aleksandra Kosiorek. - Uważnie zapoznałam się ustaleniami tego protokołu. Budzą one obawy nie tylko CBA, ale także moje, jako prezydenta.Wiemy z dość dużą pewnością, że kolejnym krokiem CBA po tym, jak raport zostanie przez  mnie zaakceptowany, lub wniosę do niego uwagi, będzie postawienie zarzutów popełnienia przestępstwa osobom wymienionym w raporcie. To uruchomi postępowanie karne w zakresie realizacji inwestycji na Węźle Karwiny.

CZYTAJ TEŻ: Kalendarze prezydentek Trójmiasta. W Gdyni wrócił, w Gdańsku zniknął

Później prezydent dopowiedziała, że w  raporcie przewija się nazwisko  byłego prezydenta Wojciecha Szczurka i - wielokrotnie- poprzedniego wiceprezydenta Marka Łucyka.

Jak przypomniała Aleksandra Kosiorek, od 2016 r. władze miasta wspólnie z marszałkiem województwa i PKP miały realizować trzy niezależne inwestycję. Pozyskano na to środki z UE i województwa, ale po kilku latach Gdynia od tych ustaleń odstąpiła, by zrealizować ostatecznie projekt uzgodniony przez miasto.

-  Generalny wykonawca ostrzegał miasto, że wchodzi to w kolizję z planami inwestycji po stronie PKP - twierdziła prezydent Gdyni. - Wiadomo było, że nie zgodzą się nam krawężniki, nie zrobimy zatok autobusowych takich, jak planowano, nie wybudujemy wiaduktu uwzględniającego trzecią linie torów PKP, co - de facto - było rdzeniem inwestycji na Węźle Karwiny.

Wartość prac utraconych, czyli tych, które trzeba będzie  rozebrać, przebudować i zrobić na nowo jest wyceniona na ponad 18 mln zł.

- Nie jest to jedyna wartość szkód poniesionych przez miasto. Po zsumowaniu wszystkich nieprawidłowości podane przez CBA, kwota ta rośnie do ponad 20 mln zł. - powiedziała Kosiorek.

W toku postępowania CBA zlecono także opinię techniczną dotycząca warstw jezdni. W większości próbek normy były odchylone od wskazanych o ok. 10 proc. To oznacza, że jezdnia będzie ulegać bardzo szybkiej degradacji i pojawią się kolejne koszty po stronie miasta.

Raport CBA zostanie przekazany dziennikarzom za tydzień.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama