Policjanci z Gdyni interweniowali w poniedziałkową noc w okolicach Bulwaru Nadmorskiego. Według relacji zgłaszających mężczyzna dziwnie się zachowywał, był bez butów i szedł w kierunku morza. Dyżurny przekazał rysopis mężczyzny policjantom z patrolu.
ZOBACZ TEŻ: Dryfował w lodowatej w wodzie twarzą do dołu. Uratowali go policjanci
- Funkcjonariusze zaczęli szukać tego mężczyzny. Gdy był już w wodzie, nie reagował na polecenia mundurowych, aby wyjść na ląd. Mężczyzna zaczął oddalać się w głąb zatoki, płynąc w kierunku miejsc skalistych, gdzie obowiązuje zakaz pływania. Z uwagi na realne zagrożenie życia policjanci zdjęli umundurowanie i wskoczyli do wody, aby bezpiecznie wydostać z niej mężczyznę – relacjonują policjanci z Gdyni.
Mężczyzna był nadpobudliwy, szarpał się i nie chciał wyjść na brzeg. Na miejsce wezwano dodatkowy patrol policji, funkcjonariuszy straży pożarnej, ratowników medycznych oraz WOPR.
- Policjanci przez cały czas policjanci będący na brzegu asekurowali swoich kolegów, aby bezpiecznie przeprowadzili akcję. Po północy mężczyzna zaczął tracić siły, co ułatwiło jego obezwładnienie i doprowadzenie na brzeg. Okazał się nim 23-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna został przekazany pod opiekę ratowników medycznych – dodają policjanci z Gdyni.
Napisz komentarz
Komentarze